![]() |
||
![]() |
"Pracuś"
pracuje... |
|
Praca przy stawie - rok 2001
Ktoś
mnie kiedyś spytał ile godzin tygodniowo muszę pracować przy
swoim stawie. Potem ktoś spytał ile razy w roku trzeba
wymieniać wodę... Potem ktoś przyjechał osobiście z żoną,
by ją przekonać, że warto mieć staw..., ale żona i tak
wiedziała lepiej... Ostatnio, znów pojawił się w mailu
problem "a ile to pracy?"
No to proszę... rok 2001 przed Wami...
Opis prac |
Czas i nie tylko... |
Temat: Glony, Torf, Porządki 10 IV 2001r. wtorek Zaobserwowałem, że coś niedobrego dzieje się z glonami, przy brzegach zaczynają pokazywać się gluty glonów nitkowatych - czy torf przestał działać??? Wszedłem do
stawu pomimo zimnej wody, metodą "jestem
twardzielem" :-))), jakoś wyciągnąłem worek z
dna na brzeg, wysypałem stary torf na kompost, do worka
wsypałem nowy torf (konieczna pomoc drugiej osoby),
zawiązałem worek i wrzuciłem ostrożnie na dno. Wskoczyłem jeszcze na chwilę do wody i obciąłem wszystkie po-zimowe łodygi (szybko, tylko te największe - zimno!!!) i zrobiłem generalny rach-ciach pędom mięty, ależ ona rośnie... Całość prac trwała ok 10 - 12 minut - w samych kąpielówkach w kwietniu latać koło stawu i nurzać się w lodowatej wodzie !!! Oczywiście, NIE odchorowałem... człowiek nie zaziębi się za kilka minut zimna, niebezpieczne jest długie wyziębienie, ja po chwili wytarłem się przygotowanym wcześniej ręcznikiem i wskoczyłem w ciepłe ubranko i rzuciłem się na przygotowaną wcześniej herbatę. |
Przygotowania: kupić torf, ustawić przy stawie taczkę, mieć pod ręką sznurek, nożyczki, dużą miskę na ścinki "badyli", ręcznik, w domu powinna czekać gorąca herbata :--))) Wykonanie: Wykonanie: |
Temat: Porządki 3 V 2001r. czwartek Robiłem porządki w stawie, wszedłem do środka, wyciąłem dokładnie (!) pozimowe resztki (poprzednio to wskoczyłem tylko na dwie minuty). Wyciąłem rozrastające się kłącza mięty. |
Przygotowania: nożyczki, duża miska na ścinki, ręcznik Czas: 15 minut |
Temat: Różne 3 VI 2001r. niedziela Instalowałem filtr (taki porządny, fabryczny) w moim stawie. Najtrudniej to znaleźć dla niego miejsce, by go nie było widać i jednocześnie by był łatwo dostępny. Montaż filtru nie przebiegał wcale prosto. Wąż zasilający filtr jest gruby, sztywny, pływa po wodzie i nie ma go jak podłączyć pod pompkę (być może trzeba kupić jakieś łączówki, ale to powinno być napisane w instrukcji). A zakup filtra to też nie taka banalna sprawa - w sklepie gdzie kupiłem filtr nie było węży zasilających. Musiałem jechać do innego sklepu. W tym innym były węże... ale nie było filtrów... wraca PRL ??? W końcu zastosowałem swój stary wąż, który bardzo dobrze podłącza się pod pompkę (typowy wąż 1/2 cala "ogrodniczy-zielony"), jakoś go "sposobem" złączyłem z filtrem i było OK. Dziwne, bo pompka i wąż i filtr są z jednej firmy... |
Wykonanie: próby połączenia pompki z filtrem, kombinowanie jak to zrobić, szukanie po tzw "skarbach" jakiś rurek, objemek... Czas: 60 minut a może i znacznie dłużej Wykonanie: Wykonanie: Razem: "pół dnia" |
Temat: Porządki 7 VII 2001r. sobota Robię porządki w stawie, wycinam szalejące pędy mięty, wycinam przekwitnięte łodygi kwiatów irysów, wybieram trochę mułu z dna (zdjęcie na stronie głównej). Woda ciepła jak zupa, aż przyjemnie pracować. Zabijam gąsienice zjadające liście irysów. |
Przygotowania: nożyczki, duża miska na ścinki, ręcznik Czas: 45 minut |
Temat: Nowe rośliny 14 VII 2001r. wtorek Posadziłem "na sznurku" osokę aloesowatą |
Czas: nieistotny - to przyjemność i
relaks (ok 45 minut) |
Temat: Nowe rośliny 18 VII 2001r. środa Posadziłem nowe
rośliny. Bobrek trójlistkowy swobodnie na brzegu stawu,
a grzybień swobodnie na dnie stawu metodą "na
pończochę". |
Czas: nieistotny - to przyjemność i
relaks (ok 1,5 godziny) |
Temat: Porządki 29 VII 2001r. niedziela Troszkę porządków przy stawie, wycinam pędy mięty, wybieram z zakamarków, z pomiędzy kamieni gluty glonów nitkowatych. Tak, ustaliła się równowaga z glonami. Są, ale udają, że ich nie ma... i tylko czekają na okazję... Sprawdzam liście irysów czy nie ma na nich gąsienic. |
Czas: 30 minut |
Temat: Zakończenie roku 11 XI 2001r. niedziela Wyciągnąłem ze stawu pompkę i filtr. Był to już "ostatni dzwonek" bo powierzchnia stawu pokryła się już ok 1 cm warstwą lodu. Wymyłem wszystko dokładnie w misce i wannie - trzeba uważać by tym mułem z filtra nie zatkać wanny - jest go tak dużo. Wszystko czyste odłożyłem do wyschnięcia. Jutro złożę filtr i pompkę z powrotem i zostawię w garażu do wiosny. |
Czas: 1,5 godziny |
Zestawienie nie obejmuje czasu
poświęconego na karmienie ryb, gapienie się na staw,
robienie zdjęć, rozmyślanie co zrobić nowego a co
przerobić, czytanie książek o stawach, szukanie nazw
roślin w książkach, poszukiwanie roślin po dzikich
stawkach, poszukiwanie roślin po dzikich łąkach,
zbieranie nowych, ładnych kamieni, jeżdżenie po
sklepach i rozglądanie się za ciekawymi nowymi
roślinami, gapienie się na nowe, nieznane ryby w tych
sklepach, sadzenie roślin przy stawie i ich
pielęgnację bo to już wchodzi w temat prac w
ogrodzie... |