|
Zdjęcia: Mirosław
"kerim" Kijewski, Maciej
Krawiec [MK], Piotr
Mikołajczuk [PM], Ewa Miłaczewska [EM], Tomasz Pietryszek [TP] Tekst: Ewa Miłaczewska All on this website (c) by Leszek Bielecki |
Data powstania strony 27 X - 30 XI 2008r. Data publikacji 20 XII 2008r. |
Świat ważek, część II - Zachowania
Obserwowanie ważek
może stać się pasją. Piszę to poniekąd jako ostrzeżenie, bo stało się
tak, że nie potrafię już zwyczajnie na ważki patrzeć, jak na cud natury
i nie zastanawiać się nad tym - co, i po co to w danym momencie robią.
Trochę to czyste podziwianie psuje, ale też cieszy, gdy pojawia się
ZROZUMIENIE. |
Będzie tu mowa o
podstawowych dla życia ważek sprawach, takich jak: Etapy życia Zachowania rozrodcze Odżywianie Termoregulacja Odpoczynek Przeglądanie można przyspieszyć klikając w powyższe napisy. Przytaczane nazwy łacińskie wyróżnione są kursywą. Objaśnień tych nazw należy szukać w pierwszej części opracowania - Świat ważek, cz. I - Budowa ważki. Ważne, nieobjaśnione w części I, terminy wyróżnione zostały czarnym kolorem czcionki. Wszystkie zdjęcia można powiększyć klikając w nie. |
Ważki należą do Hemimetabola -
owadów
o przeobrażeniu niezupełnym.
Oznacza to, że formy
larwalne są podobne do form dorosłych -
imagines (l.p. imago) i nie przechodzą stadium
poczwarki. |
|
Pierwszą
oznaką budzącego się życia ważek jest coraz częstsze, pojawianie się
larw w pobliżu
powierzchni wody. Trwa to co najmniej kilka dni tak, jakby larwy
badały, czy nadeszły już sprzyjające warunki. Tymczasem jest to powolne
przystosowywanie się do oddychania powietrzem atmosferycznym poprzez
przetchlinki tułowia. Do przeobrażenia w imagines korzystne są takie dni - aby ciała młodych ważek dostatecznie szybko, ale nie za szybko, obsychały i aby rozwinięte skrzydła nie mokły w deszczu. W gorące dni ważki przeobrażają się zwykle od wczesnego ranka, w dni pochmurne może to następować o każdej porze dnia. Na zdjęciu widzimy wyglądającą ponad wodę larwę żagnicy sinej Aeshna cyanea. Proszę również zajrzeć na stronę żagnica sina - przeobrażenie. |
( foto EM ) |
Czas pojawiania się
dorosłych form ważek zależny jest od gatunku. Są gatunki należące do
tzw. "aspektu wiosennego" - jak na przykład: większość łątkowatych,
pióronogi, husarze, żagnica (żagiew) ruda i żagniczka wiosenna
(zwyczajna) oraz
szklarka
zielona i przeniela
dwuplama, a
także ważka
czteroplama i płaskobrzucha. Najwięcej
gatunków pojawia się wiosną. Do "aspektu letniego" należą: pałątki,
większość żagnic, szklarniki, miedziopiersie i szablaki. Są wśród ważek
takie, jak żagnica sina, czy niektóre szablaki, które widujemy aż do
pierwszych przymrozków. Pewnego dnia larwy zaczynają opuszczać środowisko wodne. Robią to stopniowo, przez wiele dni, czasem wynurzają się masowo. Takie masowe pojawienie się imagines żagnic jesiennych możemy obejrzeć na stronie poświęconej Aeshna mixta. Zdarza się, że larwy - mimo iż spędziły w wodzie dostateczną, przypisaną gatunkowi ilość czasu - nie przystępują do przeobrażenia i pozostają w wodzie dłużej, nawet do następnego roku. Najwyraźniej jest to korzystniejsze dla przetrwania gatunku. |
|
Niektórym ważkom, jak tej łątce dzieweczce Coenagrion puella, do przeobrażenia
wystarcza, aby larwa wyszła kilka centymetrów ponad powierzchnię wody.
Inne, jak np. łątka halabardówka (stawowa) Coenagrion
hastulatum, często przeobrażają się mając skrzelotchawki
zanurzone w wodzie. Wiele ważek wychodzi wyżej.
|
( foto EM ) |
To wylinka exuvia
larwy
żagnicy sinej Aeshna cyanea, która
wspięła
się po liściu jeżogłówki na wysokość około 40 cm nad powierzchnię wody.
Są jednak larwy (np. szklarnika leśnego Cordulegaster boltoni), które
wspinają się po nadbrzeżnych drzewach, czy filarach mostów, na wysokość
nawet kilku metrów. |
( foto EM ) |
Gdy larwa usadowi się ponad wodą następuje
przeobrażenie.
Początkowo pęka
oskórek na jej grzbiecie i wysuwa się z niego najpierw grzbietowa część
tułowia, później głowa, następnie skulone jeszcze skrzydła, nogi i
odwłok. Ważka jest
jeszcze blada, nie ma charakterystycznych dla gatunku barw. Jest to
miękka jeszcze, tzw. ważka teneralna
czyli młoda. W tym momencie rozpoczyna się druga faza jej
życia - zaczyna oddychać powietrzem atmosferycznym, przez umieszczone
po obu stronach każdego segmentu ciała przetchlinki, prowadzące do
tchawek. Następuje pompowanie limfy do skrzydeł poprzez żyłki. Skrzydła
rozprostowują się, ciało nabiera barw i sztywnieje. Proces ten trwa
nawet kilka godzin. Tu przeobrażenie samca żagnicy sinej Aeshna cyanea. |
( foto EM ) |
W tym czasie ważki są całkowicie
bezradne i często padają łupem pająków, żab i innych zwierząt. Ta łątka
dzieweczka Coenagrion puella
została pochwycona przez pająka
kwadratnika trzcinowego Tetragnatha extensa. |
( foto EM ) |
Tę larwę przenieli dwuplamej Epitheca bimaculata opadły mrówki,
zanim jeszcze nastąpiło przeobrażenie. |
( foto PM ) |
Po dostatecznym stwardnieniu skrzydeł, ważka stara się oddalić w
bezpieczniejsze miejsce, początkowo dość
bezradnie przefruwając niewielkie odległości. Po pewnym czasie odlatuje
dalej, zwykle w teren leśny lub zarośnięty krzakami, gdzie przez krótki
czas poluje nabierając sił i sprawności. To już koniec dzieciństwa tej żagnicy sinej Aeshna cyanea. |
( foto EM ) |
Niemal wszystkie nasze
ważki, po długim okresie życia larwalnego, przechodzą krótki okres juwenilny czyli młodzieńczy,
trwający od momentu przeobrażenia do chwili przejęcia
obowiązku przedłużania gatunku. Ważki zajmują się wówczas głównie
polowaniem, o czym szerzej w rozdziale Odżywianie. Późniejsze, dorosłe życie ważki jest często jeszcze krótsze. Życie imagines trwa przeciętnie od 2 tygodni do 2 miesięcy. Wyjątek stanowi życie dwóch gatunków pałątkowatych Lestidae. Są to straszka syberyjska (północna) Sympecma paedisca i straszka pospolita Sympecma fusca, które przeobrażenie przechodzą w drugiej połowie lata, zimują jako imagines i do rozrodu przystępują dopiero następnej wiosny. Ich dzieci przeobrażają się tego samego roku latem. Tak więc, są to jedyne ważki, u których okres larwalny trwa znacznie krócej niż życie imago. Wydaje się, że łączenie się w pary i przekazywanie potomstwu genów jest najważniejszym procesem w życiu wszystkich istot, zostało ono opisane poniżej w rozdziale Zachowania rozrodcze. Po złożeniu jaj niemal natychmiast (lub dopiero po przeczekaniu zimy) wylęgają się z nich małe larwy. Imagines jeszcze przez krótki czas polują, później giną. Larwy rosną, przechodzą około 10 wylinek, przebywają w wodzie od 2-3 miesięcy do 4-5 lat - zależnie od gatunku. Żyją wśród roślinności wodnej, lub zakopują się w piasku albo mule dennym. Pewnego dnia zaczynają pojawiać się w pobliżu powierzchni wody, wychodzą nad jej powierzchnię po roślinach... i... cykl się zamyka. |
Ale tymczasem dorosłe już ważki wracają nad wodę. Często nad te same akweny, w których przeżyły okres larwalny. Czasami zasiedlają nowe, położone w odległych nawet o kilkaset kilometrów miejscach. Wielkość ważki nie jest tu decydująca, znanymi migrantami (wędrowcami) są ważki nawet tak małe, jak np. pałątki. | |
Po powrocie nad wodę samce zaczynają
poszukiwania samic w celach rozrodczych. Niektóre samce czynią to
aktywnie, przemierzając duże
odległości wzdłuż brzegów zbiorników lub rzek. Są to samce patrolujące. Inne przemierzają stale te same trasy - to samce terytorialne. Samiec żagnicy sinej Aeshna cyanea, na zdjęciu obok, latał po tej samej trasie, wykręcając ósemki w powietrzu i zaglądając stale w te same miejsca. Swego terytorium bronił przed innymi samcami, na które rzucał się i przeganiał je. |
( foto EM ) |
Samce ważki płaskobrzuchej Libellula depressa, jak ten
przedstawiony obok, mogą być samcami patrolującymi i terytorialnymi,
terytorium zaś mogą oblatywać, lub pilnować go siedząc na wyniesionych
nad wodę roślinach, skąd mają dobry
widok na cały objęty we władanie obszar. Do lotu zrywają się na widok
samicy lub
konkurenta. |
( foto EM ) |
Większość siadających samców terytorialnych
można nakłonić
do zajęcia stanowiska w wygodnych do fotografowania miejscach, dając im
w
nasłonecznionym miejscu tyczkę bambusową. Zmieniając położenie takiej
tyczki, możemy mieć fotografowany obiekt zawsze w dobrych warunkach
oświetlenia. Tak fotografuję szablaki zwyczajne Sympetrum vulgatum (obok) i
szablaki krwiste Sympetrum sanguineum,
a także ważki czteroplame Libellula
quadrimaculata i ważki płaskobrzuche Libellula depressa. |
( foto EM ) |
Samice pojawiają się nad wodą
niemal wyłącznie
w celach rozrodczych. Czasem siadają dyskretnie na roślinach. Samice
większości gatunków są mniej jaskrawo ubarwione niż samce. Zwłaszcza
te, które składają jaja w tkanki roślin lub muł denny, co powoduje,
że zajęte tą czynnością mogą stać się ofiarą żab lub innych zwierząt.
Oczywiste więc jest, że nie powinny rzucać się w oczy. Na zdjęciu
widzimy samicę pałątki południowej Lestes
barbarus. |
( foto EM ) |
Samice gatunków, które zrzucają jaja na
wodę w locie, jak ta ważka płaskobrzucha Libellula
depressa, robią to w ciągłym ruchu i "mogą sobie pozwolić" na
jaskrawsze ubarwienie. Nie
jest ono jednak nigdy tak efektowne, jak u samców - które muszą
zareklamować swą atrakcyjność i zdolność do przekazania najlepszych
cech potomstwu. |
( foto PM ) |
Po dostrzeżeniu samicy, samiec natychmiast
rzuca się
na nią i, w przypadku Zygoptera,
łapie ją przydatkami analnymi za przedplecze, czyli górną część
przedtułowia. Tu przykład pary łątek dzieweczek Coenagrion puella. Przed kopulacją samiec przenosi pakiet spermy z narządu pierwotnego umieszczonego na końcu odwłoka do narządu wtórnego umieszczonego na 2 segmencie odwłoka. Robi to podginając odwłok. Następnie samica sięga do wtórnego aparatu kopulacyjnego zbliżając do niego swe narządy płciowe. Następuje przekazanie nasienia. Ważki przyjmują przy tym pozycję "kółeczka" lub "serduszka" - co jest pewnie nazwą bardziej adekwatną. |
( foto EM ) |
Samce Anisoptera
łapią samice za głowę. Tu przykład pary szablaków krwistych Sympetrum sanguineum. |
( foto EM ) |
Samice, cięższych ważek - Anisoptera,
chwytają odnóżami odwłok samca. Tu widzimy żagnice sine Aeshna cyanea. Kopulacja przebiega w różny sposób. Jedne ważki robią to siedząc na roślinach - wystarczająco mocnych, aby utrzymać dwa ciała. |
( foto PM ) |
Inne nawet
na
ziemi, jak te lecichy białoznaczne Otrhetrum
albistylum. Połączenie może trwać nawet do kilkunastu minut.
Można je wówczas
dość
łatwo sfotografować. Inne ważki kopulują w locie i siłą rzeczy trwa to wówczas kilka sekund, a wygląda jak bezładna szamotanina, podczas której słychać chrzęst skrzydeł. Nigdy nie udało mi się zrobić zdjęcia takiej pary. |
( foto PM ) |
U ważek, których odwłoki mają woskowe
("pudrowe")
zabarwienie, chwyt kolczastymi odnóżami samicy powoduje rysy
- jak tu,
na odwłoku samca lecichy
białoznacznej Orthetrum albistylum,
zdradzające iż samiec ten brał już udział w kopulacji. |
( foto PM ) |
Zbliżenie narządów płciowych samicy
do wtórnego aparatu kopulacyjnego samca na przykładzie żagnic sinych Aeshna cyanea. Należy zaznaczyć, że u ważek istnieje zjawisko konkurencji spermy. Polega ono na tym, że jaja zapłodnione są przez spermę tego samca, który kopulował z samicą ostatni. Sperma innych samców, które kopulowały wcześniej jest bądź to wypłukana z dróg płciowych samicy, bądź zepchnięta w najdalsze ich zakamarki tak, że nie ma dostępu do składanych jaj. |
( foto PM ) |
Jaja ważek są zróżnicowane pod względem wielkości, kształtu, a nawet koloru. Te, które są wkłuwane przy pomocy pokładełka w tkanki żywych lub martwych roślin, są podłużne. Jaja zrzucane na wodę, trawę, lub inne podłoże są okrągłe. Składanie jaj odbywać się może na kilka sposobów, zależnie od gatunku ważek. Wspólną cechą jest to, że następuje natychmiast po kopulacji. | |
Tu widzimy składające jaja łątki dzieweczki Coenagrion puella.
Samica sięga odwłokiem do wody, aby wkłuć pokładełkiem jaja w zanurzoną
łodyżkę liścia żabiścieku. Samiec nie przestaje jej trzymać za
przedplecze, sam stojąc "słupka" na odwłoku i z rzadka tylko poruszając
skrzydłami. Para taka przelatując w inne miejsce, cały czas pozostaje
połączona. Połączenie to ułatwia dopilnowanie, aby jaja nie zostały
zapłodnione przez innego samca. |
( foto EM ) |
Często widzę, jak kilka par Coenagrion puella składa jaja
siedząc zgodnie tuż obok siebie. Wielu gatunkom drobnych ważek nie
przeszkadza towarzystwo podczas składania jaj. Widać nie istnieje
zagrożenie głodem dla ich potomstwa. Świtezianki Calopteryx virgo i Calopteryx splendens też składają jaja w tandemie, wkłuwając je w tkanki roślinne. Zanurzają się dość głęboko pod wodę i to nie tylko samica, ale i trzymający ją samiec. Samiec nie puszcza partnerki nawet wówczas, gdy oboje całkowicie zanurzają się pod wodą. |
( foto EM ) |
Tu widzimy spodnią stronę pożółkłego już
liścia grzybienia ze złożonymi przez łątki dzieweczki Coenagrion puella jajami. Widać,
że
jaja składane były przez otworki w liściu, zrobione przez inne owady.
Samice sięgały odwłokiem pod liść wokół każdego
otworu. Warto przy tym zastanowić się, co robimy z pożółkłymi liśćmi z naszych oczek wodnych... |
( foto EM ) |
Pałątki - tu pałątka mała Lestes virens -
wkłuwają jaja pod skórkę roślin nadwodnych. Pałątki składają jaja w
tandemie, a w
fazie końcowej - tylko pod nadzorem
siedzącego w
pobliżu samca. |
( foto EM ) |
Ta samiczka pałątki pospolitej Lestes sponsa złożyła jaja w
łodyżkach skrzypu wodnego. Tak zdeponowane przetrwają zimę i dopiero
wiosną wylęgną się z nich maleńkie larwy, które spadną do wody, gdzie
będą szybko rosły i rozwijały się, przechodząc kolejne wylinki, aby już
tego samego roku latem
przejść przeobrażenie w imagines.
Tak szybki rozwój larw wymaga ciepłej wody i dlatego pałątki chętnie
zasiedlają płytkie, nasłonecznione zbiorniki. |
( foto EM ) |
Spośród Anisoptera
tylko żagnicowate składają jaja poprzez wkłuwanie ich w tkanki roślin.
Chętnie wykorzystują rośliny zbutwiałe, nawet drewno. Tu żagnica wielka
Aeshna grandis. |
( foto MK ) |
Pod koniec lata, a nawet jeszcze w
październiku,
widuję żagnice sine Aeshna cyanea
wkłuwające
jaja w mech porastający brzegi nad moim stawkiem. Niemal wszystkie nasze żagnicowate samice składają jaja samotnie. Samce w tym czasie poszukują już następnych partnerek. |
( foto EM ) |
Z jedynym wyjątkiem - husarze jeziorne
(mniejsze) Anax
parthenope składają jaja w tandemie i to zwykle daleko od
brzegu, co utrudnia ich fotografowanie. |
( foto PM ) |
Samica miedziopiersi metalicznej Somatochlora
metallica ma wyjątkowo okazałe pokładełko, co można obejrzeć na
stronie Świat
ważek, cz. I - Budowa ważki.
Jednakże
nie wkłuwa go w tkanki roślinne, jak pokazane wcześniej ważki. Lata ona
niziutko nad błotnistym brzegiem zbiornika, lub nad kępami mchu
torfowca i wykonuje ruch w dół i do góry, uderzając pokładełkiem w
błoto lub mech. Niejako posługuje się malarską techniką tapowania. |
( foto EM ) |
Najbliższa "krewna" miedziopiersi, należąca
również do szklarkowatych Corduliidae,
przeniela dwuplama Epitheca
bimaculata znosi jaja w ciekawy sposób.
Początkowo pakiet zapłodnionych jaj wyciska na
zewnątrz odwłoka, gdzie
przyklejony galaretowatą
substancją pozostaje on kilka minut. Następnie przelatując nad wodą,
przeniela przeciąga po jej
powierzchni końcem odwłoka, a jaja sklejone ze sobą w długą na blisko
pół metra nitkę
deponuje na zanurzonych roślinach wodnych. |
( foto PM ) |
Ważkowate Libellulidae
zrzucają jaja na wodę lub rośliny w niej zanurzone. Tu widzimy samicę
ważki płaskobrzuchej Libellula
depressa, która robi to sama, jednak samiec zwykle znajduje się
gdzieś w pobliżu. Początkowo lata nad samicą, później siada na miejscu,
z którego może ją dobrze widzieć. Po pewnym czasie samica siada na
nadbrzeżnej roślinie i znowu zostaje pochwycona przez samca. Kopulacja
powtarza się kilkakrotnie, odbywa się w powietrzu,
i
składanie jaj trwa dość długo. |
( foto EM ) |
Szablaki krwiste Sympetrum sanguineum (na zdjęciu)
oraz szablaki żółtawe Sympetrum
flaveolum najczęściej składają jaja na trawę. Nie wiadomo skąd
wiedzą, że wiosną nadchodzi pora odwilży i przez wybrane miejsce
przepływa fala wód roztopowych. Szablaki znoszą
jaja w tandemie, czasem w końcowej fazie samiec puszcza samicę i
decyduje się nadzorować ją z lotu. Samce ważek na ogół bardzo zazdrośnie strzegą, aby to ich geny zostały przekazane potomstwu. |
( foto EM ) |
To taki krótki film o miłości. Zdjęcia zajętych rozrodem ważek robi się dość łatwo, gdyż mają one ważniejsze problemy niż unikanie naszych obiektywów. Wystarczy wyśledzić, gdzie podziała się widziana przed chwilą para. Podczas składania jaj samice, czy tandemy, zaabsorbowane są głównie wyszukiwaniem najlepszych miejsc do rozwoju potomstwa. Stają się wówczas nie tylko doskonałymi modelami naszych zdjęć, ale - niestety - ofiarami innych zwierząt, takich jak np. żaby, pająki i ptaki wodne. |
Na każdym etapie
swojego życia ważki są drapieżnikami. Najmłodsze larwy żywią się
planktonem, później zjadają larwy komarów i innych drobnych owadów. W
miarę rośnięcia rośnie i apetyt. Larwy czekają zaczajone na swe ofiary
w mule dennym, lub roślinności podwodnej. Inne polują aktywnie,
ścigając ofiary. Do zdobywania pokarmu posługują się maską, będącą
częścią narządu gębowego, która
szerzej opisana jest na stronie Świat ważek, cz. I - Budowa ważki. Maska ta jest wyrzucana w
kierunku
zdobyczy
błyskawicznym ruchem, z boków natomiast ofiarę łapią żuwaczki. Larwy
zjadają też ślimaki, widziałam zdjęcie larwy żagnicy sinej Aeshna cyanea wyjadającej
błotniarkę ze
skorupki. Żagnicowate potrafią również poradzić sobie z narybkiem. I tu mała dygresja na temat komarów w naszych oczkach wodnych: otóż - kto nie wyrzuca z oczka wodnego "wstrętnych" larw ważek, pływaków żółtobrzeżków, toniaków i innych wodnych istot - kto nie stosuje chemii, która zabija te istoty - ten nie ma komarów gryzących nad stawem - za to latem cieszy oczy obserwowaniem cudownych lotników!!! Warto mieć to na uwadze. |
|
Pewnego dnia
na przedwiośniu, gdy był jeszcze śnieg, postanowiłam porobić trochę
zdjęć
larwom ważek. Wyciągnęłam ze stawku czerpakiem gałązkę
rogatka. Udało mi się z niej wypłukać kilka larw Zygoptera (przeważnie łątek
dzieweczek Coenagrion puella)
i kilka różnych
mniejszych larw, w tym najprawdopodobniej larwy jętek. W
przezroczystym pudełku z wodą postawionym na kartce
z zeszytu można było ocenić ich rozmiary. I podglądać przez lupę, lub
dodatkowy, odwrócony obiektyw Helios, przykręcony
odwrotnym pierścieniem do mojego starego aparatu Olympus 720UZ. A
wszystko pod lampą biurową na stole.
|
( foto EM ) |
Na tym zdjęciu
widzimy larwę
łątki dzieweczki, która od strony odwłoka napoczyna larwę jętki. Widać
jak larwa łątki chwyta z obu stron odwłok
mniejszej larwy
żuwaczkami. |
( foto EM ) |
Tu przy lewej
przedniej nodze larwy ważki widzimy odcięte szczecinki (tzw. nici
końcowe) z
odwłoka larwy jętki.
Konsumpcja trwa. Zaciemnienie naroży zdjęcia to tzw. winietowanie, niedoskonałość wynikła z zastosowania odwróconego obiektywu Helios. |
( foto EM ) |
Dorosłe ważki żywią
się owadami, a nawet pajęczakami. Zygoptera
robią to częściej "stacjonarnie", czyli chodząc po roślinach zjadają
siedzące tam mszyce i pająki. Ten samiec świtezianki dziewicy Calopteryx virgo upolował jakąś
malutką muszkę. |
( foto EM ) |
Ale tej tężnicy
wytwornej Ischnura elegans
udało się złapać całkiem potężną zdobycz. I poradziła sobie z nią
doskonale. |
( foto TP - zdjęcie obrócone o 90° w lewo) |
Anisoptera
polują aktywnie, latają w pogoni za owadami. Z odnóży tworzą wówczas
rodzaj kosza, który jest pomocny przy chwytaniu zdobyczy. Przyszła
ofiara tego samca żagnicy jesiennej Aeshna
mixta znajduje się jeszcze
poza kadrem tego wspaniałego zdjęcia. |
( foto Mirosław "kerim" Kijewski ) |
Lecicha białoznaczna Orthetrum albistylum właśnie
usiadła na tej gałązce wiśni w moim ogrodzie, trzyma w przednich
odnóżach i żuwaczkach muchę złapaną w locie. |
( foto EM ) |
Na następnym zdjęciu widać wyraźniej żuwaczki,
a
także odpadające odnóża muchy. |
( foto EM ) |
Zajętego jedzeniem samca żagnicy sinej Aeshna cyanea udało mi się złapać
palcami za skrzydła. Mimo to nie zaprzestał pożerania pochwyconego
owada. Trzymałam go za skrzydła, a on nie przestawał poruszać
żuwaczkami. |
( foto EM ) |
Wszystko to były jednak małe ofiary. Ale ten husarz jeziorny (mniejszy) Anax parthenope złapał niewiele od siebie mniejszego samca lecichy pospolitej Otrhetrum cancellatum. Musiał stoczyć prawdziwą walkę z równie drapieżnym przeciwnikiem. W ogromnym tempie pożerał swą zdobycz poczynając od głowy. Więcej zdjęć z tej obserwacji na stronie poświęconej temu husarzowi. |
( foto PM ) |
Ważki w każdym stadium
swego życia żywią się wyłącznie białkiem i tłuszczem zawartym w ciałach
swych zdobyczy. |
Nie wiem jak ważki
odczuwają działanie różnych bodźców. Zapewne trzeba jeszcze
wiele więcej czasu spędzić na obserwacjach. Wyraźnie natomiast widać
reakcję ważek
na temperaturę. Wyżej pokazałam jak larwy łątek przyniesione z
lodowatej wody i umieszczone w kuwetce pod lampą, która szybko je
ogrzała, zaczęły żerować. Latem najczęściej widujemy ważki w ciepłe,
bezwietrzne i
słoneczne dni, ale gdy jest zimno i wilgotno one też przecież żyją.
Siedzą skulone, najczęściej pod osłoną roślin. |
|
Na łące, zamglonej jeszcze po opadach deszczu,
mokre szablaki żółtawe Sympetrum
flaveolum siedzą skulone czekając na każdy promyk słońca. |
( foto EM ) |
Samica szablaka żółtawego Sympetrum
flaveolum już obeschła, ale
ciągle jest jej zimno. Siedzi w charakterystycznej pozycji otulając
skrzydłami tułów. |
( foto EM ) |
To chłodny, choć słoneczny dzień - co widać po
ostrych cieniach skrzydeł na łodyżce. Ważce jest wyraźnie chłodno, to
lecicha białoznaczna Orthetrum
albistylum. |
( foto EM ) |
Zmarzniete ważki chętnie siadają na
wyeksponowanych na słońce i nagrzanych miejscach. Ta samica szablaka
żółtawego Sympetrum
flaveolum wygrzewała się na balustradzie tarasu, a gdy
zasłaniałam
jej słońce przelatywała kawałek
dalej i
znowu siadała. |
( foto EM ) |
Pozycja tego szablaka krwistego Sympetrum sanguineum wskazuje na
to, że dzień jest gorący. Ważka stara się przyjąć taką pozycję, aby
na ekspozycję słoneczną wystawić jak najmniejszą powierzchnię ciała,
dodatkowo ustawienie skrzydeł powoduje odbijanie promieni słonecznych i
zacienienie tułowia.
Jest to tzw. "pozycja obelisku". |
( foto EM ) |
Ważki zapewne
odczuwają wiele innych bodźców. Czują ból, czują feromony płci
przeciwnej, jednak bardzo trudno to sfotografować. Przeżywają choroby, ataki pasożytów, kalectwo, przedwczesną śmierć. O tym wszystkim na stronach Sielanka nad stawem i Sielanka nad stawem 2. |
* * *
To druga już część
"Świata ważek". Opracowanie jej wymagało nie tyle
przyswojenia sobie wiedzy książkowej, co obserwacji terenowych.
Oczywiście z aparatem w ręku.
Zawsze jednak problemem jest wybór zdjęć, zwłaszcza, gdy ma się ich
spory zasób. Muszą się one układać w opowieść o zaobserwowanych
procesach. Trzeba na nich pokazać sceny typowe i wyjątkowe, a to wymaga
czasu. Korzystałam z doskonałych książek i artykułów wymienionych już na stronie Literatura ważkowa. Były to:
Przy opracowywaniu tej części postanowiłam, jak poprzednio, poprosić o krytyczne uwagi znakomitych znawców ważek - Pawła Buczyńskiego z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej oraz Jacka Wendzonkę - autora kluczy do rozpoznawania tych owadów. Niniejszym bardzo im za trud i przychylność dziękuję. |
* * *
I któż by się spodziewał, że zaledwie po dwóch
tygodniach od premiery pierwszej części opracowania Świata ważek pojawi
się druga część, równie rewelacyjna jak część pierwsza!!! Dobrze, że
są tacy ludzie jak Ewa i Piotr, których zdjęcia mogliście tu obejrzeć,
i że Ewa to wszystko razem opisała, do swojego tekstu wybrała zdjęcia
spośród setek (a może tysięcy), no i że jestem ja.....
Wszystkie zdjęcia, jakie pokazuję na tej stronie są zrobione ważkom żywym, a ważki złapane zostały wypuszczone na wolność po sfotografowaniu. |