Data powstania strony 19 XI 2006r.

Data ostatniej modyfikacji 15 VIII 2009r.

Husarz ciemny (mniejszy, jeziorny)

Anax parthenope

Trzeba mieć niesamowite szczęście by zrobić takie zdjęcia jakie za chwilę zobaczycie. Bo i ważka jest ciekawa, a sytuacja w jakiej została sfotografowana to już zupełny rarytas! Ale uprzedzam - zdjęcia są dość okrutne - dokładnie takie, jaka jest Przyroda.


To będzie zupełnie nietypowa opowieść. Autorem tych sensacyjnych zdjęć jest Piotr Mikołajczuk. Ma on, jak będzie można za chwilę zobaczyć, doskonały zmysł obserwacyjny i w dodatku mnóstwo szczęścia i, co trzeba koniecznie podkreślić, robi swoje zdjęcia bardzo prościutkim aparatem fotograficznym. Tak więc jeszcze raz daje dowód na to, że zdjęcia robi nie aparat a człowiek!

Husarz ciemny ma jednolicie ubarwiony tułów na kolor brązowofioletowy, bez żadnych pasów lub  barwnych plam. Odwłok, zarówno samców jak i samic jest ciemny, z szerokim czarnym pasem i rozmytą, niewyraźną plamą w błękitnym kolorze znajdującą się na drugim i do połowy trzeciego segmentu. Długość tej ważki to ok. 70 mm, a rozpiętość skrzydeł ok. 100 mm. Na głowie samic występują dwa rożki.

Jeszcze niedawno obowiązywała polska nazwa - husarz mniejszy. Nazwa ta miała rację bytu dopóki na obszarze Polski nie zarejestrowano husarza wędrownego Anax ephippiger o podobnych rozmiarach. Następnie nazwę zmieniono na jeziorny, obecnie obowiązuje nazwa husarz ciemny.


A oto historia jaką zrelacjonował fotografiami Piotr.
Z głośnym furkotem skrzydeł usiadły ciężko na gałązce wierzby obok głowy Piotra dwie duże ważki. Nie było by w tym nic niezwykłego - kopulujące w locie parki ważek często odpoczywają uczepione gałązek, witek, liści. Ale ta para wyglądała jakoś inaczej...


Po chwili Piotr zorientował się, że ważka trzyma odnóżami nie partnera ale... ogromną zdobycz!

To nie była parka zakochanych - to było coś zupełnie innego... Jedna ważka pożerała drugą!!! Zwycięzcą był husarz ciemny, a ofiarą lecicha pospolita.

(na zdjęciu wyraźnie widać wtórny aparat kopulacyjny samca husarza)
Piotr starał się zrobić zdjęcie z każdej możliwej strony - wiedział, że okazja zrobienia takich zdjęć zdarza się bardzo rzadko!

To zdjęcie zostało zrobione naprawdę z bliska. Piotr zbliżył się z aparatem ryzykując ucieczkę ważki, ale ona zajęta pożeraniem, nie reagowała na to i siedziała spokojnie, widać nie chcąc stracić obfitego posiłku. Gwałtowna ucieczka z tak dużym obciążeniem wydawała się niemożliwa.
Husarz pożerał lecichę z ogromną szybkością, po chwili ofiara nie miała nie tylko głowy, od której posiłek się zaczął, ale i przed- i śródtułowia. Jedno z przednich skrzydeł lecichy zostało porwane wiatrem.
Wiatr stawał się coraz silniejszy i Piotr, aby móc dalej robić zdjęcia musiał przytrzymać gałązkę z siedzącym drapieżcą ręką. I na ten ruch husarz nie zareagował pochłonięty swym potwornym zajęciem.
Piotr przyciągnął delikatnie gałązkę do siebie, aby jak najlepiej sfotografować szczegóły budowy zarówno husarza ciemnego Anax parthenope, jak i jego ofiary - samca lecichy pospolitej Orthetrum cancellatum.
W końcu zrobił ostatnie zdjęcie z zupełnie bliska, na którym mimo rozmycia brzegów kadru doskonale widać straszliwe szczęki, białe czoło i zielone oczy napastnika oraz spód odwłoka ofiary.
To, że ważki są owadami drapieżnymi wiedziałam od dawna. Opisywałam to na stronie 300 milionów lat z życia ważek, widziałam kilkakrotnie ważki zjadające muchy i inne niewielkie owady. Nie przypuszczałam, że ofiara ważki może niemal dorównywać wielkością napastnikowi. Oglądając zdjęcia w internecie wielokrotnie widziałam ważki zjadane przez pająki i ważki zjadające pająki, ale ten przykład kanibalizmu mocno mną wstrząsnął. Między tymi ważkami musiał się odbyć prawdziwy pojedynek. Żadna nie posiada jadu, czyli broni chemicznej, którą mają np. pająki. Szanse obu mogły być podobne, husarz okazał się bardziej spostrzegawczy, silniejszy i szybszy. Te trzy cechy właśnie decydują o tym, że istnienie ważek na Ziemi trwa od późnego karbonu.

* * *

Wydawałoby się, że na powyższych zdjęciach zobaczyliśmy wystarczającą dawkę makabry. Ale to nie koniec. Jak w filmach Hitchcocka - akcja zaczyna się od trzęsienia ziemi, a później napięcie rośnie. Po trzech latach Piotr przysłał następne zdjęcia.
Niemal u stóp Piotra na ziemi, wśród traw przysiadł nagle husarz ciemny Anax parthenope. To duża gratka - warto strzelać zdjęcie za zdjęciem. Ten husarz trzymał w szczękach i odnóżach niebieskiego samczyka pióronoga.
Obgryzał go skwapliwie odrzucając najwyraźniej niejadalne odnóża.
Na jednym ze zdjęć widać, że husarz stracił goleń i stopę jednej z nóg. Pionowo w dół sterczy kikut. Pewnie spotkało tę ważkę jakieś starcie z silnym przeciwnikiem.
Oglądając zdjęcia, wracam do wcześniejszego i na powiększeniu zauważam leżący na ziemi kawałek nogi husarza. Nie mógł go obgryźć uwięziony w szczękach husarza pióronóg. To żarłoczny Anax parthenope sam obgryzł sobie nogę!

Fragment nogi husarza znajduje się wewnątrz narysowanego prostokąta.


Samica female

Dużo trudniej niż samca jest sfotografować samicę. Oprócz polowań zajęta jest właściwie tylko rozrodem. Nie lata w patrolu jak samiec, a gdy pojawi się nad wodą natychmiast chwytana jest przez partnera. A jednak czasem się zdarza...
Samica Anax parthenope ubarwiona jest bardzo podobnie jak samiec. Barwy jej są najczęściej nieco mniej jaskrawe.
Odwłok ma grubszy, nieprzewężony - inaczej niż samiec; ale na drugim i trzecim segmencie też ma niebieską "obrączkę" - trochę bledszą.

To fragment zdjęcia, obrócony - tak, aby można było pokazać całą ważkę w jak największym powiększeniu.

Spłoszona, szczęśliwie usiadła niedaleko i Piotr mógł zrobić jej jeszcze kilka zdjęć.


Tu, na zbliżeniu, widzimy brązowofioletowy tułów bez żadnych pasów i zielone oczy nad jasnym czołem. Czerwone strzałki - dużo bardziej widoczne na powiększeniu - pokazują maleńkie rożki występujące na potylicy samic tego gatunku.
Na tym zdjęciu widzimy ostatnie segmenty odwłoka z narządami analnymi. Niewielkie walwy i pokładełka nie wystają poza segment 10.


Para

 
Rok 2009 okazał się dla Piotra pełen atrakcyjnych przygód z ważkami. Widać był we właściwym czasie we właściwym miejscu. Piotr wie, co mam na myśli i pewnie teraz, czytając te słowa śmieje się.
Udało się mu sfotografować kopulującą na ziemi parę husarzy ciemnych.

Ta samica nie ma niebieskiej "obrączki" na odwłoku, jej "obrączka" jest żółta i zaledwie ślad koloru niebieskiego pojawia się na wierzchniej jej stronie. Cała ważka jest żółtawa i ciemny rysunek na odwłoku ma mało wyraźny.

W porównaniu z oczami samca jej oczy są dużo jaśniejsze. Można podejrzewać, że jest nieco młodsza od swojego partnera.

U tej składającej jaja pary obie ważki mają jednakowe barwy i wyraźną niebieską "obrączkę".
Husarze ciemne Anax parthenope są jedynymi husarzami i jedynymi z całej rodziny Aeshnidae ważkami, które składają jaja w tandemie. Taką parę sfotografować było trudno - głównie dlatego, że husarze składały jaja dość daleko od brzegu.

Szymon Kubik fotografował parę husarzy ciemnych ze znacznie mniejszej odległości 2 sierpnia 2009 roku na Żabich Dołach, znajdujących się między Bytomiem a Chorzowem.
Żabie Doły to zespół przyrodniczo-krajobrazowy powstały na dawnych osadnikach kopalnianych, zapadliskach górniczych i hałdach, ubiegający się o status rezerwatu. Jest tam co najmniej osiem zbiorników wodnych z bogatą i rzadką florą, a zwłaszcza fauną, co jest tym bardziej interesujące, że tereny te występują w środku aglomeracji Górnego Śląska.




* * *


Prawda, że straszne zdjęcia. Straszne i jednocześnie wspaniałe!
Dziękuję Piotrowi za udostępnienie ich dla mojej witryny, dziękuję Szymonowi za przesłane w ostatniej chwili zdjęcie pary, a Ewie jak zwykle za opracowanie.



  Wszystkie zdjęcia jakie pokazuję na moich stronach są robione ważkom żywym i nie złapanym.  

  Wszystkiego o ważkach możecie dowiedzieć się tutaj
Almanach ważkowy czyli wszystko o ważkach
 



Valid HTML 4.01 Transitional
Ta strona spełnia standardy kodu HTML 4.01 Transitional