Data powstania strony 15 VI 2001r.

Data ostatniej modyfikacji 15 VI 2001r.

III - Kolejna opowieść Bożeny

Rok 1998
14 DNI, KTÓRE WSTRZĄSNĘŁY OGRODEM CZYLI HISTORIA BUDOWY DRUGIEGO STAWU.

Dlaczego właściwie uparliśmy się na drugi staw? Córka wolała trawniki, syn - święty spokój, mąż - basen, a ja - oczko dla lilii wodnych... Prawie rok nie było konsensusu, aż wreszcie...

Plan ogrodu

walcząc o każdy centymetr i meandr uzgodniliśmy kolektywnie kształt stawiku...
Aby nie wozić bezsensownie ziemi w tę i z powrotem, trzeba było jednocześnie zaplanować...

Plan ogrodu

eee... nie mogę tego nazwać skalniakiem, o Wielki Budowniczy Kolejnych Skalniaków uff! to o mnie :-))), zatem taki OGRÓDEK wieńczący stawik, oparty na rollborderze.
Wykopy posuwały się w dobrym tempie: pomagał syn, wkupywał się w łaski przyszły zięć, kopał nawet pies, a i mnie czasem dopuszczano do pomocy. Tak przeszła sobota i niedziela.
No tak... ale proszę pamiętać, że ten staw powstawał "gdzieś w Polsce". Nie wszyscy mają 20 cm poniżej trawnika czyściuteńki piaseczek - ja miałem skamieniałą glinę.
W tym oczku popełniliśmy wszystkie błędy, których uniknęliśmy w poprzednim stawie: półki były spadziste i niezabezpieczone przed osuwaniem, a o płaskim i dostępnym miejscu pod przyszłą pompę nawet nie pomyśleliśmy...
No, do roboty z ta wełną mineralną!
Ten widok nie wymaga komentarza...
Za to już następnego dnia... staw przypominał Wielką Chińską Żółtą Rzekę, bo zamiast płukanego piasku weszliśmy w eksperymenty z gliną... Przydały się podhodowane w pierwszym stawie rośliny!
Włączyliśmy do pracy 2 filtry: ten od pompy i dodatkowo eko-filtr na brzegu... Co za kretyn wymyślił czerwony wąż do filtra???
To, czego nie śmiem nazwać skalniakiem, to na zwieńczeniu stawiku, obsadzone świeżo roślinkami prezentuje się całkiem ładnie...
Dziś mija 14 dzień od historycznej chwili wytyczenia kształtu oczka!! Przenieśliśmy kilka ryb i jeszcze parę roślin z pierwszego stawu. Kupiliśmy lilie wodne. Woda już zyskuje klarowność...
Czyż nie warto było poświęcić te 14 dni?? (wszystko to zrobiono po pracy, bez urlopu)
A w miesiąc później zakwitły pierwsze lilie wodne...

 

Rok 1999

Latem'1999 wszystkie rośliny ruszyły do ataku... ich cel: rosnąć jak najpiękniej, najwyżej i kwitnąć bez końca został wykonany na "5"-tkę


Plan ogrodu

 

Zbliżenie na brzeg i na rosnące rośliny - jak widać ekspansywna moczarka u Bożeny rośnie spokojnie.... a bobrki szykują się dopiero do przyszłorocznej ekspansji. A woda... jak kryształ...

 

Ten staw zrobił się tak piękny, że Bożena nie mogła wytrzymać, by nie zrobić mu zdjęcia z każdej strony - nawet z powietrza... więc weszła na... dach domku - i dobrze, że to zrobiła - możemy teraz oglądać piękną panoramę...

W roku 1999 powstał strumień... ach ten szmer wody!

Lilie wodne uciekły z doniczek i rosną jak szalone...Cały piach z półek osuwa się w dół... ale i tak jest pięknie!

Plan ogrodu

Te zdjęcie strumienia przysłała do mnie Bożena dużo wcześniej niż inne skany z tej strony. Ale jakoś tak się składało, że nie pokazałem ich wcześniej - po prostu nie było ich do czego "doczepić"... Teraz te zdjęcia znalazły wreszcie swoje miejsce.
Źródełko strumienia...
Ja jednak nie lubię strumyków... Te silne pompy, te rachunki za prąd... Bo strumyk z pompką 600 l/h (8W) to raczej śmieszny pomysł.
Strumień o szerokości 25cm i głębokości 5cm i średniej szybkości przepływu wody 20 cm/sek powoduje przepływ:
25cm x 5 cm x 20 cm/sek = 2500 cm3/sek czyli 2,5 litra/sek - daje to na godzinę:
2,5 litra/sek x 3600 sek = 9000 litrów
czyli 9 m3/h - hehe, to niezła POMPA !!!

A szybkość 20 cm/sek to wcale nie jest szybki przepływ. Ot, płynąca woda w wąskim korycie, bo przecież 25 cm szerokości "strumienia" widziane z wysokości naszych oczu, to ledwie cienka wstążka wody wśród roślin i kamieni...

No i następnego dnia dostało mi się od Bożeny za te słowa... ale o tym na stronie
Zrób staw/Technika & strumień
A jak się już wlazło na dach... to może warto zrobić jeszcze i takie zdjęcie... Ogród w pełnej krasie... i widok, którego już nie ma - jeśli nie czytałeś strony " II - Nowy staw Bożeny " to zajrzyj tam koniecznie!

Plan ogrodu


* * *

Warto posłuchać innych, by potem samemu uniknąć podobnych błędów. Ale czy te zdjęcia obejrzą, a słowa przeczytają, budowniczowie "dołów wodnych" i "basenów p.poż."...

Staw nr 2 jest raczej wyokrąglony - ten format "łezki" to efekt "plaży" wymyślonej między (przepraszam za wyrażenie) skalniakiem a stawem "właściwym". Myślałam, że taka piaszczysta plaża to będzie coś bardzo ładnego, ale potem deszcz zmywał piach w dół i w ogóle nie było to najlepsze rozwiązanie... Tak jak i styk trawnika z brzegiem, wymagający ręcznego docinania trawy...



Rok 2000

W roku 2000 powstał mostek. To już nie staw, to "ogród wodny"!

 

Tak, tak... i ogród botaniczny nie powstydził by się takiego zdjęcia ze swojego ogrodu wodnego.

 

 


 

Podsumowanie

Na pierwszej stronie Bożeny I - Piękne stawy Bożeny przestawiłem Jej zdjęcia z Jej ogrodu. Gdy przygotowywałem tamtą stronę i oglądałem pierwsze przysłane zdjęcia nie mogłem się połapać w Jej ogrodzie i tych dwóch stawach. Postanowiłem nie zawracać sobie tym głowy. Zamieściłem po prostu piękne zdjęcia pięknego ogrodu i pięknych stawów. I było OK.

Ale zaczęły napływać kolejne zdjęcia. I kolejne maile. Powoli z chaosu zaczął się wyłaniać w mojej wyobraźni pełny obraz ogrodu. Opracowałem uproszczoną mapę ogrodu - zamieściłem ją na stronie II - Nowy staw Bożeny i wykorzystałem ten plan także i na tej stronie. Uważam, że będzie on bardzo pomocny dla każdego, kto trafi na tę stronę po raz pierwszy i zechce zostać chwilę dłużej.

Ja mógłbym dzisiaj poruszać się po Jej ogrodzie jak po swoim. Bo pojawiały się kolejne zdjęcia. Z tych zdjęć powstała ta strona - strona o historii budowy stawu nr 2.

Mam jeszcze wiele innych zdjęć z Jej pięknego ogrodu, ale... przecież moja witryna ma być o stawach !

* * *

Ciekawe kiedy ktoś stworzy prawdziwie piękną witrynę o ogrodach...?

* * *

A najdziwniejsze dla mnie jest to, że my razem, i zupełnie osobno wpadliśmy na pomysł zastosowania wełny mineralnej do wyłożenia stawu. Przecież staw "nr 2" i mój powstały w tym samym roku, powstawały w lecie, może nawet w tym samym miesiącu a może i dniu... Będę koniecznie musiał spytać o to Bożenę...

 

 


Strona jest umieszczona w witrynie:
Oczko wodne... czyli Mój staw - jak powstawał i jak się zmienia
Zdjęcia i tekst (c) Leszek Bielecki - All on this website (c) Leszek Bielecki

Valid HTML 4.01 Transitional
Ta strona spełnia standardy kodu HTML 4.01 Transitional