Data powstania strony 2 IV 2001r. Data ostatniej modyfikacji 17 IV 2001r. |
Tatarak
Acorus calamus
Hmm...co właściwie pisać o tataraku... Przepisać z książki jakieś mądrości? - to chyba nie o to chodzi. Mądrości radzę poszukać w książkach... Lepiej napiszę kilka słów od siebie...
Kilka razy próbowałem zasadzić u siebie w stawie tatarak. I zawsze mi to nie wychodziło. Kiedyś, wiosną, w pobliżu rowu na łące wykopałem roślinę - byłem przekonany że to jest tatarak - okazał się irysem. Za kilka miesięcy znów coś wykopałem w pobliżu brzegu jakiejś łąkowej rzeczki - po roku też się okazało, że to irys.
Szukam tataraku do dziś...
* * *
Znam w swojej okolicy już wiele ciekawych miejsc, ciągle poznaję nowe, jakieś rzeczki, jakieś rowy pełne wody, ponure jeziorka w ciemnym lesie, wesołe jeziorka w pełnym słońcu, z mułem po kolana i z cudownym piaskiem na dnie, duże, małe, najróżniejsze miejsca i najdziwniejsze. Spotykam dziwne, głębokie jamy zalane wodą, wyryte na środku ogromnego, idealnie równego pola - czy to pozostałości po wojnie, po bombach??? Znam tak ponure jeziorko, że nigdy bym przy nim nie został w nocy... Tak, znam różne miejsca...
Poznaję te miejsca od 3 lat... i nigdzie, ale to nigdzie nie spotkałem do tej pory tataraka rosnącego sobie ot tak, swobodnie w jeziorku... A podobno tatarak jest popularną rośliną!
A przecież trudno go nie rozpoznać. Po kolbie kwiatostanu. I po charakterystycznie pomarszczonej krawędzi liścia i po silnym zapachu (wg jednych "nosów" cynamonowy wg innych cytrynowy). Kiedyś na pewno będzie rosnąć u mnie tatarak, ale na razie muszę się pocieszać ładnymi obrazkami.
Zdjęcia pochodzą ze
strony
http://linnaeus.nrm.se/flora/mono/ara/acoru/acorcal.html
Zdjęcia pochodzą ze
strony
http://www.shaman-australis.com/Website/Acoruscalamus.htm
Aha! Gdy pomyliłem tatarak z
irysem to było mi bardzo wstyd, gdy mój
"tatarak" zakwitł wiosną na żółto w moim
stawie.
Pociesza mnie to, że
właśnie o tym, że łatwo pomylić te dwie rośliny,
pisze w swojej książce p. Buczacki * * * Tatarak w naszym klimacie nie wytwarza nasion, jest mu po prostu za zimno (a może nasze lato jest za krótkie). Wg książek, w rejonach cieplejszych wytwarza czerwonawe owoce i dzięki nim może się rozmnażać. W Polsce jedyną metodą rozprzestrzeniania się tej rośliny jest rozmnażanie wegetatywne czyli dorosła roślinka wypuszcza odrosty, te odrosty rosną, znów wypuszczają odrosty itd. Teraz rozumiem dlaczego w moich jeziorkach nie ma tataraku. Aby w zbiorniku wodnym pojawił się tatarak, ktoś musi zasadzić w nim chociaż jedną młodą, ale zdolną do samodzielnego życia roślinkę, która by dała początek całym łanom tataraku. Jak widać, nic się takiego nigdy nie zdarzyło w moich jeziorkach i rowach. Nie wiedzą, biedne, jak wygląda tatarak... i ja (niestety) też! |