Wszystkie umieszczone na tej stronie zdjęcia
wykonałem osobiście nad
dzikimi,
leśnymi stawami i jeziorami.
All on this website (c) by Leszek Bielecki

Data powstania strony 31 V 2001r.

Data ostatniej modyfikacji 4 IX 2005r.

Rzęsa wodna
(
rzęsa drobna)

Lemna minor

Może na wstępie zamiast moich opisów przedstawię dwa cytaty z listów...

>... założyliśmy mały staw... pojawił się problem... rzęsa wodna, której nie możemy się pozbyć

>cześć!
z zaciekawieniem przeczytałem cała historie walki z glonami, może masz jakąś radę na jeszcze gorsze "paskudztwo"-
RZĘSA! mam stawek na działce w naturalnym obniżeniu terenu, kiedyś było tam małe bagienko - teraz jest tam mały staw o powierzchni lustra wody około 50m2. Na moje nieszczęście prawdopodobnie sam przywlokłem przy okazji sadzenia roślin rzęsę wodną - koszmar, nie mogę sobie z nią poradzić. Jeśli znasz jakikolwiek sposób /inny, niż jej mozolne odławianie/ na pozbycie się jej proszę o rade.

Tradycyjnie -na początek historyczny rysunek rzęsy wodnej (drobnej) i innych gatunków rzęsy.

Zdjęcie pochodzi ze strony
http://caliban.mpiz-koeln.mpg.de/~stueber/thome/band1/tafel_043.jpg

(rzęsa wodna jest pokazana na rysunku D)

 


Istnieją dwie grupy zrozpaczonych właścicieli stawów ogrodowych:
1. ci, co sami wprowadzili sobie rzęsę do stawu, aby jak najszybciej go ładnie zazielenić (hehe, i udało im się to !!!)
2. ci, którym rzęsa przywlokła się do stawu sama.

I jedni i drudzy mają jedno, wspólne marzenie:
POZBYĆ SIĘ TEGO CHOLERSTWA !

I guzik ich obchodzi jakie są gatunki rzęsy. I także to, że jest to najmniejsza roślinka na świecie, która potrafi zakwitnąć. Ich interesuje tylko jedno...

POZBYĆ SIĘ PRZYCZYNY SWOJEJ BEZSENNOŚCI !

 

20 VIII 2005r. Zdrowa, dobrze wyrośnięta roślinka rzęsy. Widać że niedługo z jednej roślinki zrobią się cztery. A z tych czterech powstanie może osiem, ale może i szesnaście. To zależy od kaprysu roślinki. Jedne wypuszczają jeden pączek, inne dwa, inne trzy. Jedno jest pewne - rzęsa szybko się rozrasta!!!
Korzonki w pełnej krasie. Na ogromnym powiększeniu wspaniale widać szczegóły. Ich zupełnie nie widać gdy się patrzy gołym okiem. Widać nawet ciężarki na korzeniach, które są narysowane na historycznej rycinie.

.. I cóż komu może przeszkadzać takie miłe maleństwo w stawiku???

***

Jedną z ważniejszych prac pielęgnacyjnych przy ogrodowym stawie jest niby banalna czynność: baczne obserwowanie stawu. Czy woda w nadmiarze nie ubywa, czy nie pojawiają się glony, czy ryby dziwnie się nie zachowują, czy nie pojawiają się w nadmiarze jakieś owady lub larwy komarów, czy woda nie zmienia koloru i...

CZY NIE POKAZAŁA SIĘ W JAKIMŚ KĄCIKU STAWU RZĘSA !

12 VI 2005r. Bo dramat może się zacząć od takiej jednej, pączkującej dwoma pączkami roślinki...
Korzonki i czerwony spód rzęsy.
Widać wyraźnie dwa kolory rzęsy. Czerwcowa rzęsa jest taka "dwukolorowa", ona chyba jeszcze się w pełni nie rozwinęła po zimie, i stąd jej dwubarwność.
Brzeg leśnego jeziorka. Jest dopiero 12 czerwiec, dopiero zaczyna się lato, a tu widać, że tej rzęsy jest chyba z 3 metry szerokości! Wydaje się to bardzo dużo, ale zobaczmy inne miejsca tego jeziorka...
To nie jest duże jezioro, ma ono ok. 200 metrów długości i 50 metrów szerokości. Cały pokazany na zdjęciu fragment jest już zarośnięty rzęsą.
Zbliżenie na niewielką zatoczkę. Prawie ani śladu wolnej powierzchni wody.
Widok na 2/3 jeziorka. Jak widać około połowa powierzchni wody jest całkowicie pokryta rzęsą.
Wydawać by się mogło, że rzęsa zarośnie do końca lata całą powierzchnię jeziorka. Tak się jednak nie stanie. Jej rozwój zatrzyma się na pewnym etapie i reszta powierzchni wody pozostanie wolna od rzęsy. Dlaczego tak jest nie wiem, ale znam to jezioro od wielu lat i nigdy nie było całkowicie zarośnięte rzęsą - tak po prostu jest.

 

***

A oto historia dotycząca bardzo dużego stawu hodowlanego. Są to wycinki z obszernego, ciekawego, długiego listu:

>...gdy po raz pierwszy przyjechaliśmy nad staw zobaczyliśmy bajorko z całą masą rzęsy wodnej (...) po spuszczeniu wody okazało się, że staw jest bardzo równy i ma około 1,5 m głębokości (...) potem czekaliśmy aż będzie susza i wysuszy całą rzęsę wodną - pokrywała wszystko 5 centymetrowym kożuchem i nie dało się nic zobaczyć, nawet wody. Gdy rzęsa wyschła postanowiliśmy obsypać staw wapnem gaszonym, bo tak nam poradzili hodowcy. Wtedy rzęsa miała zniknąć. (...) Po tych pracach (około 2 miesiące czasu) napuściliśmy wodę ...

...rzęsa z niczego zaczęła się odradzać i w ciągu miesiąca pokryła już połowę stawu ...

...przyszła wiosna 2001 (...) postanowiliśmy walczyć z tę rzęsą. Udaliśmy się znów po rady do hodowców ryb. Powiedzieli, że wapno faktycznie działa, ale tylko jak rzęsy jest mało i należy sypać na lód w zimie. Wcześniej jednak należy spuścić wodę, poczekać na upały i spryskać staw RANDAPEM, poczekać 24 godziny i patrzeć jak rzęsa ginie. Ludziska zapewniali, że ten środek jest nieszkodliwy dla wszystkich zwierzaków. No to zabraliśmy się do pracy . Dwa tygodnie temu przez 5 dni spuszczaliśmy powoli wodę, teraz czekamy aż troszkę przeschnie i będziemy pryskać rzęsę randapem...

Na szczęście autor listu wycofał się z randapowego pomysłu. Jego staw jest ogromny, musiałby kupić wiele litrów randapu, a randap jest bardzo drogi - ileż pieniędzy by musiał na niego wydać. Na razie szuka innego sposobu..., chciałbym by jeszcze do mnie napisał...

Pewnie jego staw wyglądał właśnie tak, jak na zdjęciach na tej stronie.

***

Rzęsa to poważny problem nie tylko w ogrodowym stawie, ale także w olbrzymich stawach hodowlanych. Ale to już zupełnie inna historia. Wróćmy do naszych ogrodowych stawów. Utrzymana w "ryzach" może rzeczywiście ładnie zasłaniać nieciekawe zakątki stawu. Ale lepiej takie miejsca obsadzić mięta lub zasłonić jakąś rośliną pływającą lub o pływających liściach. A może w takim miejscu postawić po prostu... fontannę! Można zrobić wszystko, byleby nie wprowadzać świadomie rzęsy do stawu.

Jedną z tych rzeczy, których musimy bardzo pilnować jest bardzo dokładne obejrzenie i ewentualne wypłukanie kupowanych lub przenoszonych z naturalnych środowisk roślin przed umieszczeniem ich w naszym stawie.

Lepiej się zabezpieczyć przed rzęsą, jak przez zakaźną chorobą, niż potem "leczyć" staw z tej choroby.

 

***

Teraz bym chciał pokazać zdjęcia jakie wykonałem w sierpniu 2005 roku - rzęsa miała wiele czasu by rozrosnąć się przez lato - jak ten czas wykorzystała?

20 VIII 2005r. Gęsty las otacza to dziwne jeziorko - bardzo małe, zaledwie ok. 10 x 10 metrów. Tylko pojedynczymi punktami przeciska się światło słoneczne do powierzchni wody...
...ale gdzież tu mówić o wodzie. Całą powierzchnię pokrywa gęsty kożuch rzęsy. Coś niesamowitego!
Naprawdę nie widać ani skraweczka wolnej wody.
Czy rzęsa lubi cień???
Bo widać, że właśnie w tych warunkach rozwija się fantastycznie!!!
I to już nie jest piękny widok - ta rzęsa jest po prostu zabójcza - ona w 100% zabiera całe światło jakie wpada przez korony drzew - żadna roślina nie będzie żyła już w tym jeziorku - rzęsa "zabiła" wszystko.
I z innej strony panorama na całe jeziorko. Prawda, że niewielkie.
Tu miałem trochę lepszy dostęp do brzegu i trochę lepsze światło.
To jeziorko nie było ładne. Było obrzydliwe, ciemne, ponure, zarośnięte rzęsą. Nie było w nim żadnego uroku, tajemniczości, nic w nim nie rosło, tylko ta rzęsa. Ono po prostu było przygnębiające - wokół było ciepło, pięknie, słonecznie, cudnie - ale przy nim było jakoś tak dziwnie duszno....

Po zrobieniu tych zdjęć poszedłem dalej. Już nie chciałem tu dłużej przebywać...

 

Na szczęście do celu mojej wyprawy było już blisko...

 

20 VIII 2005r. Taki niewielki, urokliwy staw położony w gęstym lesie. Cisza, spokój, wspaniała pogoda i przyroda. I czysta woda. I ani śladu rzęsy...

Czyżby???

Jest - ale bardzo niewiele. Tylko przy samym brzegu, dosłownie szerokości 20-30 cm. To jest tyle co nic.
A tu przykład rzęsy tylko z jednym pączkiem. Ależ to jest maleństwo!
Trochę czasu pokręciłem się przy tym stawie, zrobiłem wiele różnych zdjęć roślinom, ważkom, a nawet żabom - a to takie żabowo-rzęsowe zdjęcie.
A to jeszcze lepsze - świetny moment udało mi się uchwycić: żaba-niewidka.

:-)))

Ten staw jest stawem hodowlanym. Być może ryby zjadają rzęsę. Ale pewnie i właściciele jakoś te sprawy zarastania stawu rzęsą załatwiają. Ale co i jak tego nie wiem...
Tego dnia byłem również nad takim dużym jeziorem... Jak widać - temat syndrom rzęsy dla wielkich jezior nie istnieje.

 

***

No i to tyle o rzęsie. Można by oczywiście napisać, że jest jej kilka gatunków, że niektóre są nawet całkiem ładne. Podać ich nazwy łacińskie.... Ale właściwie po co? Rzęsa jest po prostu chwastem stawowym, a na moich zdjęciach chciałem pokazać jaka czasami potrafi być niebezpieczna dla niewielkiego kawałka wody w ogrodzie.

 


Moje odpowiedzi do cytatów zamieszczonych na początku znajdują się na stronie
"Zrób staw/Listy 02",


 

 Indeks nazw polskich
 
Indeks nazw łacińskich







Valid HTML 4.01 Transitional
Ta strona spełnia standardy kodu HTML 4.01 Transitional