Wszystkie umieszczone na tej stronie zdjęcia |
Data powstania strony 20 III 2004r. Data ostatniej modyfikacji 20 III 2004r. |
Rdestnica kędzierzawa
Potamogeton crispus
16 V 2003r. To był ciepły, wspaniały majowy dzień... To był piątek, wziąłem urlop by trochę nic-nie-robić... W południe zrobiło się upalnie więc postanowiłem po raz pierwszy w tym roku wyciągnąć rower. Najpierw dla rozgrzewki wybrałem się do naszego miejskiego parku. Oczywiście jak w każdym porządnym parku tak i w naszym jest piękny staw. A w nim... zupełnie nieoczekiwanie zobaczyłem pływające po powierzchni wody SETKI kawałków łodyg! Podszedłem na skraj wody, wsadziłem rękę do wody i zupełnie bez kłopotów wyciągnąłem kilkanaście łodyg jakiegoś wodnego zielska. Znalazłem jakąś reklamówkę, wsadziłem te łodygi do niej, nalałem do środka trochę wody i na tym zakończyła się moja rowerowa wycieczka - szybko wróciłem do domu by posadzić te łodygi w moim stawie i zrobić te zdjęcia...
16 V 2003r. Szybko ale i dokładnie przejrzałem te łodygi czy nie ma nich rzęsy wodnej! |
A potem zrobiłem kilka zdjęć... |
...bo roślina wyglądała przepięknie ze swoimi dziwnymi "falowanymi" krawędziami liści! |
O proszę - jakie piękne zdjęcie! |
I jeszcze dwa podobne! Nie bardzo wiedziałem, które ładniejsze więc pokazuję dwa :-))) |
|
Oczywiście od razu też pomyślałem by tę roślinę jakoś posadzić, więc znalazłem jakąś wolną "doniczkę", nasypałem do niej trochę piasku, powtykałem najdłuższe łodygi do tego piasku i całość dopełniłem również piaskiem. Krótkie łodygi wrzuciłem po prostu do wody - niech sobie pływają...... I najsmutniejsze jest to, że ani jedna łodyga nie wypuściła żadnych korzeni, a po kilku dniach (może 15 - 20) wszystkie łodygi i liście zrobiły się jakie "czarne" i po prostu to wszystko zgniło... I kurde, nie mam pojęcia dlaczego...
Ale wiecie co! Nie ma tego złego... więc jakimś cudem na tych roślinach znalazły się jakieś "nasionka" rogatka sztywnego... I po dwóch miesiącach z tego piasku zupełnie niespodziewanie zaczął wypuszczać łodygi rogatek!!!!!!! Dlatego zawsze radzę w moich mailach by do "świeżego" stawu w ogrodzie dodać trochę "życia" ze starego zbiornika wodnego w postaci mułu, wody, piasku z dna...
Aha, zapomniałem... po posadzeniu tej rośliny rzuciłem się jak zwykle na moje książki i w jednej z nich znalazłem nazwę tej rośliny. Oczywiście - książki poświęcone typowym oczkom ogrodowym nawet nie wspominają, że istnieje liczna grupa roślin zwana rdestnicami - rdestnice nie są uznawane za rośliny nadające się do oczek ogrodowych ze względu na dość duże rozmiary jakie osiągają. I to prawda - roślina po prostu zarosła by takie niewielkie oczko swoją zieloną masą. Dlatego o takich "dzikich" roślinach piszą autorzy w książkach o "dzikiej" przyrodzie. Naprawdę - pozycja [9] jest rewelacyjna!!!
Może na koniec należy jednak dodać
kilka słów opisu by uniknąć niedopowiedzeń: rdestnica jest pływającą rośliną
podwodną - i łodygi i liście ma całkowicie zanurzone w wodzie. Nie wiem czy
wypuszcza nad powierzchnię wody jakieś kwiaty lub "wypustki", ale chyba to nie
jest tak bardzo istotne. Ważne, że jest rośliną rodzimą więc nie powinna
sprawiać żadnych kłopotów w stawie i pięknie rosnąć.
No właśnie... powinna pięknie rosnąć...
Czy w tym roku uda mi się zasadzić rdestnicę w moim stawie???