Wszystkie umieszczone na tej stronie zdjęcia
wykonałem osobiście roślinom rosnącym
dziko w leśnym jeziorku.
All on this website (c) by Leszek Bielecki

Data powstania strony 17 VII 2005r.

Data ostatniej modyfikacji 17 VII 2005r.

Pływacz zwyczajny

Utricularia vulgaris

 

Tradycyjnie, jak zwykle na początek historyczny rysunek tej rośliny.

Rysunek pochodzi ze strony
http://caliban.mpiz-koeln.mpg.de/~stueber/thome/band4/tafel_049.html

 

A teraz zapraszam do obejrzenie zdjęć z mojej wyprawy.

2 VII 2005r. Dzikie, leśne jeziorko. O krok od ruchliwej drogi, ale któż by się zatrzymywał w tym miejscu, skoro jeziorko jest w lesie, ukryte za wysokim wałem ziemnym, całkowicie niewidoczne... No, ale ja jakoś na nie trafiłem - lubię się włóczyć po lasach...

 

Cała powierzchnia jeziorka jest pokryta rzęsą - widok dość normalny w takich miejscach. Wśród rzęsy pływa żabiściek, salwinia, osoka. Znam te rośliny doskonale. Nagle kilka metrów od brzegu dostrzegłem coś zupełnie dziwnego, jakiś żółty kwiatek wyrastający prosto z wody... I najdziwniejsze, że wyrastający po prostu z niczego!!!

 

Co to jest ??????????

Przypomniało mi się, że gdzieś w moich książkach widziałem takie zdjęcie, ale oczywiście nie pamiętam w której. Oczywiście również nie pamiętam jakby się to coś mogło nazywać, przecież się nie uczę nazw roślin na pamięć!

 

Zacząłem się bacznie rozglądać, chodzić po zarośniętych brzegach, jak zwykle wpadając do wody - tym razem na szczęście nie groźnie...
Wystarczy stanąć na jakichś spróchniałych gałęziach,które się pod ciężarem załamią, albo poślizgnąć się na jakimś zielsku...

Dlatego na takie wyprawy zawsze lepiej chodzić z kimś, po prostu dla bezpieczeństwa, nawet nie myślę teraz o utopieniu, ale na takiej wyprawie można np. skręcić nogę w kostce, albo i nawet złamać. Dobrze być z kimś, dobrze mieć z sobą komórkę...

 

Znalazłem kwitnący kwiatuszek bliżej brzegu - kwiatek jest dość ładny, nieduży... Troszkę przypomina ogrodową bylinę lwia paszcza...

Ale z czego on kwitnie????? Gdzie jest reszta kwiatka?????

 

Przeszedłem znów kilka metrów brzegiem, w trawach po pas. Nie lubię aż tak dzikich miejsc. Ale ten kwiatek kwitną zaledwie metr od brzegu, musiałem tu jakoś dojść....

Poszukałem kawałek suchej gałęzi...

 

Podłożyłem drąga pod kwiatek i pociągnąłem do góry...

O rety! A cóż to takiego???

 

Jakie POTWORNE KORZENIE a jaka malusieńka łodyżka kwiatka!!!

Tak w pierwszej sekundzie pomyślałem, że to są korzenie tej rośliny.

 

A to wcale nie są korzenie tylko liście tej rośliny, bo ta roślina w ogóle nie ma korzeni. To jest roślina pływająca, zanurzona całkowicie pod wodą, i wystawiająca z wody tylko kwiat.

 

Co prawda te liście wyglądają jak tysiące cienkich nitek, ale to są naprawdę liście.

 

To zdjęcie pokazuję ku przestrodze - zawsze zabierając jakąś roślinę z naturalnego środowiska należy pilnie sprawdzać czy nie przyczepiła się do niej rzęsa - która, jak widać, lubi się czepiać wszystkiego.

 

* * *

 

Wróciłem do domu i zacząłem szukać po moich książkach nazwy tej rośliny. Znalazłem ją bez najmniejszych problemów. Wystarczy tylko jedno zdjęcie jej kwiatu i już wszystko jest jasne.

Czytając opisy w książkach zacząłem szerzej otwierać oczy!!! Bo to nie byle jaka roślina - to jest roślina DRAPIEŻNA!!! MIĘSOŻERNA!!! Serio! Na jej liścio-łodyżkach rosną takie pęcherzyki-pułapki z klapką. Gdy jakieś mikroskopijne coś żyjące w wodzie dotknie pęcherzyka ta klapka się otwiera zapraszając to coś do środka. I oczywiście to coś tam włazi/wpełza/wpływa i wtedy klapka się zamyka i to coś jest przez roślinę trawione i wchłaniane przez jej organizm. W książce [ 9 ] zdjęcie tych pęcherzyków pokazywało jakieś ciemne kuleczki. Rzuciłem się na moje zdjęcia by te pęcherzyki znaleźć... ale nie było na moich zdjęciach nic takiego. Zacząłem szukać w sieci. Na rycinie, którą pokazuję na tej stronie, te pęcherzyki są namalowane na zielono. Być może kolor tych pęcherzyków się zmienia w ciągu roku?

 

Na fragmencie mojego zdjęcia dostrzegłem zielone pęcherzyki. Może kiedyś zrobię lepsze zdjęcia... Teraz już wiem co należy sfotografować.

 


 

I tak poznałem kolejną roślinę. I tak powstała kolejna strona w mojej witrynie. I tak Wy również poznaliście kolejną ciekawą rodzimą roślinę. Warto wiedzieć więcej!

 

 

 


 Indeks nazw polskich
 
Indeks nazw łacińskich







Valid HTML 4.01 Transitional
Ta strona spełnia standardy kodu HTML 4.01 Transitional