Data powstania strony 10 X 2002r. Data ostatniej modyfikacji 16 X 2002r. |
Takie-tam moje pisanie o przerębli...
Tekst ten jest skopiowane ze strony "Rok 2002"
Tak... ta zima 2001/2002 była
"prawdziwa". Zaczęła się na początku
grudnia i trwała u nas do 20 stycznia. Mój staw
zamarzł całkowicie na ponad 6 tygodni. Były silne
mrozy i opady śniegu. W TV pokazywali zasypane śniegiem
pół Polski. To była porządna zima. I zrobiła też duże spustoszenie w naszych jeziorkach. Bardzo dużo ryb i żab zginęło w ogrodowych stawikach. Z niepokojem czekałem na odwilż, tym bardziej, że docierały do mnie złe wieści z Polski. Gdy mróz puścił całkowicie z niepokojem zacząłem liczyć swoje ryby. Z wielką radością stwierdziłem, że wszystkie dzielnie przeżyły zimę. Bez robienia przerębli, bez napowietrzania, bez ŻADNYCH sztucznych zabiegów. Po prostu nie robiłem nic. Mam mało ryb, mam dużo wody, tlenu rybom nie zabrakło. A jakaś wymiana gazowa przebiegała przez uschnięte łodygi uschniętych roślin. I to wystarczyło. Czego i Wam i sobie życzę za rok :-))) |
...a ten ze strony "Praca przy stawie - rok 2002", ale tam je nie każdy odnajdzie, więc wstawiłem je tutaj gdzie więcej o paskudnej zimie...
Temat: Niepotrzebny przerębel
* 17 I 2002r. czwartek Oj, tak mnie nastraszyli
moi znajomi, gdy się przyznałem, że nie zrobiłem
rybom nawet przerębli... Po prostu nie mogli w to
uwierzyć...
No i okazało się, że grubość lodu w moim stawie wynosi ok 18 cm. (I pomyśleć, że są ludzie co wierzą, że nasze stawiki zamarzają do dna!!! A mają "ciężkie i wysokie" wykształcenie biologiczne) ... a 20 stycznia 2002 zaczęła się wiosna... więc po co się tak szarpałem z tą "dziurą" ? ... a 30 stycznia nie było już ani grama lodu a WSZYSTKIE moje ryby pływały swobodnie po całym stawie. * Duża grupa ludzi będzie miała na temat "niepotrzebnego przerębla" całkiem odmienne zdanie i OK. To ich prawo. A to, co tu napisałem, to jest moje, osobiste, prywatne zdanie, że przeręble są niepotrzebne gdy ma się odpowiednio duży stawik i sensowną ilość ryb. A słuszność moich opinii potwierdziła ta długa i sroga zima oraz pluskające teraz wesoło ryby. |
16 X 2002r.
Upłynęło kilka dni i dostałem w tym temacie maila...
...przed
chwilą u Ciebie na stronce przeczytałem o
przygotowaniach do zimy; OGRODNIK, MURATOR oraz niestety
Ty u siebie przestrzegacie aby nie kuć przerębli
siekierą bo fale uderzeniowe zabiją ryby... |
No tak... Niby racja... ale... i odpisałem:
Cześć !
No tak, z tymi przeręblami to
jest problem.... bo rzeczywiście jak się czyta
niektóre artykuły to człowieka diabli biorą - piszą
tam "nie wolno, bo płoszysz ryby", "nie
wolno, bo wytrącasz je z letargu" i inne takie....
- niby mają rację, ale przecież nie to jest
najważniejsze, przeręble zawsze się kuło i było
dobrze i Ty też kułeś i żadnej ryby szlag nie
trafił... więc czemu piszę żeby tego nie robić? |
A może ktoś się zna na tym temacie znacznie lepiej i też się odezwie ? - zapraszam...