"Pracuś"
pracuje... |
Data powstania strony 7 III 2002r. |
Praca przy stawie - rok 2002
Opis prac |
Czas i nie tylko... |
|
Temat: Niepotrzebny przerębel
* 17 I 2002r. czwartek Oj, tak mnie nastraszyli
moi znajomi, gdy się przyznałem, że nie zrobiłem
rybom nawet przerębli... Po prostu nie mogli w to
uwierzyć...
No i okazało się, że grubość lodu w moim stawie wynosi ok 18 cm. (I pomyśleć, że są ludzie co wierzą, że nasze stawiki zamarzają do dna!!! A mają "ciężkie i wysokie" wykształcenie biologiczne) ... a 20 stycznia 2002 zaczęła się wiosna... więc po co się tak szarpałem z tą "dziurą" ? ... a 30 stycznia nie było już ani grama lodu a WSZYSTKIE moje ryby pływały swobodnie po całym stawie. * Duża grupa ludzi będzie miała na temat "niepotrzebnego przerębla" całkiem odmienne zdanie i OK. To ich prawo. A to, co tu napisałem, to jest moje, osobiste, prywatne zdanie, że przeręble są niepotrzebne gdy ma się odpowiednio duży stawik i sensowną ilość ryb. A słuszność moich opinii potwierdziła ta długa i sroga zima oraz pluskające teraz wesoło ryby. |
Przygotowania: wiertarka, wiertło, przedłużacz, gorąca woda w konewce Czas na przygotowanie: 30 minut Czas pracy: 30 minut |
|
Temat: Klejenie ogromnej dziury 4 VI 2002r. wtorek Znalazłem ogromną dziurę wygryzioną przez myszę w folii. Już teraz wiem czemu poziom wody był ciągle niski. Zabrałem się od razu za klejenie. Samo klejenie to 5 minut, ale folię trzeba idealnie oczyścić, osuszyć, przygotować wszystko co trzeba, a to trwa... Uwaga! Nigdy nie używałem benzyny do oczyszczania folii i Ty lepiej też jej nie używaj - spaskudzisz wodę i będzie kłopot. Do oczyszczenie folii z mułu, szlamu wystarczy woda i jakaś szmatka, a najlepszy do jej osuszenia jest papier toaletowy. |
Czas pracy: 1 godzina | |
Temat:
Porządki w stawie 15 VI 2002r. sobota Generalne pozimowe porządki. Właściwie tylko z nazwy "pozimowe", bo suche badyle zdążyły się do tej pory rozsypać w pył... Najwięcej pracy miałem w wycinaniem szalonej mięty - ona już teraz rośnie wszędzie i trzeba ją koniecznie brutalnie usuwać. Od jesieni na dnie stawu rośnie u mnie taki chwast podwodny ramienica krucha (coś niedługo napiszę o tym zielsku i znajdę jego zdjęcia ). Teraz rozrosło się to okropnie - wyrywa się to bardzo łatwo, ale... jest inny problem z jego usuwaniem - wyrwana kępa wychodzi z ogromnym glutem czarnego, śmierdzącego szlamu z dna... To praca w wodzie po pas, a jedna kępa tego chwastu to od razu pełna miska wyrwanej rośliny i dennego szlamu... Wyrwałem na razie jedną miskę... Uwaga! Tak sobie myślę... niektórzy ludzie nie będą potrafić zrobić tej pracy.... będą się brzydzić szlamu i nic ich nie zmusi do jej wykonania... to może być dla nich bardzo poważny problem, bo trzeba to zrobić!!!! |
Czas pracy: 1,5 godziny | |
Temat: Porządki w stawie 22 VI 2002r. sobota Pełna dokumentacja opisowa i zdjęciowa tych prac jest na stronie "Rok 2002" pod datą j/w. Tu opiszę tylko, że wyrwałem cztery miski ramienicy i wymieniłem torf na nowy. |
Czas pracy: 1 godzina | |
Temat:
Filtr 6 VII 2002r. sobota Czyściłem zajechany na amen filtr - po ostatnich rewolucjach w stawie calutki wypełnił się szlamem - to znaczy, że dobrze filtruje a woda robi się wreszcie czysta. |
Czas pracy: 0,5 godziny | |
Temat:
Czyszczenie z mułu dna stawu 18 VIII 2002r. niedziela Wymyśliłem sposób jak trochę oczyścić dno stawu z mułu: kupiłem za bardzo tanie pieniądze (98zł) pompę z firmy Toya do wody brudnej (400W mocy) i NIEZGODNIE z wszelkimi zasadami BHP i zdrowego rozsądku coś kombinowałem z pompą i mułem - ale nie chcę o tym pisać - to co robiłem może być naprawdę bardzo niebezpieczne ze względu na 220V i wodę... |
Czas pracy: 1,5 godziny | |
Temat: Koniec
lata - demontuję filtr na okres zimowy 20 X 2002r. niedziela Wymyłem na super filtr, pompkę, wszystkie węże, kable - już zima za pasem... |
Czas pracy: 1 godzina |
Może ktoś nie uwierzy, ale to wszystkie prace jakie wykonałem w tym roku związane z obsługą stawu AD 2002. * * * Nie macie pojęcia jak śmieszą mnie opowieści różnych ludzi ile to mają roboty przy swoich stawach... a opowieści o spuszczaniu wody kilka razy w roku i szorowaniu folii po prostu mnie załamują... a pytania problemowe z tematu "zima-woda-ryby-rośliny" to po prostu jak mówią niektóre nacje cymes. Po prostu trzeba tak zbudować staw by był on naturalnym biotopem, może miniaturowym ale prawdziwym Wszechświatem, by wszystko odbywało się jak najbardziej naturalnie, i wtedy naprawdę przy stawie jest niewiele pracy, a za to wiele radości i dumy z posiadania tego skrawka Przyrody. |
Zestawienie nie obejmuje czasu
poświęconego na karmienie ryb, gapienie się na staw,
robienie zdjęć, rozmyślanie co zrobić nowego a co
przerobić, czytanie książek o stawach, szukanie nazw
roślin w książkach, poszukiwanie roślin po dzikich
stawkach, poszukiwanie roślin po dzikich łąkach,
zbieranie nowych, ładnych kamieni, jeżdżenie po
sklepach i rozglądanie się za ciekawymi nowymi
roślinami, gapienie się na nowe, nieznane ryby w tych
sklepach, sadzenie roślin przy stawie i ich
pielęgnację bo to już wchodzi w temat prac w
ogrodzie... |