Wszystkie zdjęcia umieszczone na tej
stronie wykonałem osobiście. All on this website (c) by Leszek Bielecki |
Data powstania strony 23 IX 2006r. Data ostatniej modyfikacji 23 IX 2006r. |
Park Jurajski - część II
W grudniu 2004 pokazałem zdjęcia jakie zrobiłem w londyńskim Crystal Palace Park. W tym parku ktoś wpadł na pomysł zrobienia stałej wystawy dinozaurów. A właściwie takiej wizji artystycznej tego tematu. Cała moja strona o tym jest tutaj, a teraz pokażę jako wprowadzenie/przypomnienie dwa zdjęcia.
* * *
Taaaa.... napisałem również dwa lata temu:
I czekam zawsze na Wasze zdjęcia! Dobre zdjęcia! |
Jak łatwo się domyśleć
nikt niczego nie przysłał... Może pomysł był kiepski, a może
odwagi zabrakło, a może pieniędzy... A może po prostu ktoś (kto
sobie zrobił staw jurajski) w ogóle mojej witryny nie zna i nie
korzysta z internetu...
Eeeeee - w to nie uwierzę!!!!
:-))))
Jadąc w tym roku drogą z południa na Szczecin (3 / E65) przemknąłem przez malutką miejscowość. Kilkadziesiąt domów, białe tablice przy drodze "teren zabudowany", nazwa na zielonych tablicach: Trzebiszewo.
I nagle zobaczyłem TO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale tego dnia nie mogłem się zatrzymać, bo to był dzień mundialowy - Polska grała z Niemcami mecz, wódeczka u rodzinki nad morzem już się chłodziła - nie było czasu na stawanie i robienie zdjęć. Obiecałem sobie, że w drodze powrotnej zatrzymamy się w tym miejscu na dłuuuużej!!!!!!
I tak się stało. A dziś zapraszam do małego fotoreportażu, który pokaże co można zrobić mając fantazję, odwagę w realizacji pomysłów i trochę pieniędzy. I tak sobie myślę, że jednak kiedyś ktoś mnie zaprosi do swojego jurajskiego ogrodu i powie "Zainspirowałeś mnie - dziękuję!!!" I będziemy pół nocy pili Bolsa nad jego stawem jurajskim, a nad nami będzie się unosił ogromny łeb tyranozaura....
17.06 2006r.
Trzebiszewo, Zajazd u Marka Zaledwie paręnaście metrów od drogi po prawej stronie, gdy jedzie się na południe, stoi Zajazd u Marka. Typowy zajazd jakich wiele na tej trasie... Ale czy naprawdę typowy ??????? |
|
Widać już z daleka, że to jest niesamowite
miejsce. Nie można tego zajazdu przegapić, no... chyba że ktoś pędzi
jak wariat
drogowy - ale to jest teren "zabudowany", więc MUSI się
zwolnić, musi się zauważyć to miejsce.... To chyba jedyne takie miejsce w Polsce!!! (pomijając różne objazdowe wystawy i park w Bałtowie) |
|
Wejścia od strony parkingu strzeże malutki
wulkanodon (prawdopodobnie). To jeszcze szczeniaczek i bardzo
sympatycznie nas wita... I oczywiście nikogo się nie boi.... No, ja bym
się też nie bał nikogo mając za plecami taką obstawę :-)) |
|
Za malutkim wulkanodonem stoi ogromny, dorosły triceratops. Po prostu wspaniały!!! I jak cudownie jest móc podejść do niego na krok i zajrzeć mu w ślepia - nie ma tu żadnych płotków, barierek, łańcuchów, zakazów wstępu... | |
Żona mogła go swobodnie pogłaskać a nawet
podrapać po języku... No ciekawe czy by była taka odważna przy zwykłej
krowie :-)))) |
|
No tak.... To jest nieprawdopodobne - to jest
1000 razy większe przeżycie niż oglądanie nawet 10 razy filmu Park
Jurajski. A nawet oglądanie podobnego filmu w IMAX'ie (z tymi cudownymi efektami 3D) nie robi tak niesamowitego wrażenia jak stanąć obok takiego PRAWDZIWEGO tyranozaura!!! |
|
A to młody dimetrodon. Taki miły jurajski psiaczek..... | |
Ale nie wszyscy byli tacy mili - oczywiście, że
niemiłym musiał okazać się... człowiek!!!!! (i wcale nie przeszkadza, że ci ludzie są tutaj wstawieni w sensie paleontologicznym zupełnie bez sensu!!!!! - właśnie, o dziwo, to jest bardzo fajnie, że można PRZY OKAZJI zobaczyć tu naszych przodków!!!) |
|
Oczywiście żona wygrała ten pojedynek ze złym
praprapraprzodkiem i pokazuje, że współczesna homo sapiens female jest
jednak trochę urodziwsza niż jej prapraprababcie :-)))) |
|
I chwila wytchnienia przy domowym ognisku - trzeba przyznać, że bym nie chciał żyć w epoce naszych starszych braci. |
Ja również musiałem się zmierzyć z tym złym przodkiem. | |
I też musiałem wygrać! | |
A potem spojrzałem w prawo i pomyślałem sobie: a teraz się zmierzę z tobą! |
Najpierw zacząłem od tego, że sprawdziłem czy ma łaskotki... | |
Potem chciałem podskoczyć do góry i złapać go
za przednie łapy i rzutem dżu-dżitsu powalić na ziemię... no, ale nie
bardzo mi to wyszło :-))) |
|
A tyranozaur chyba nie mógł wytrzymać i zaczął szczerzyć zęby ze śmiechu widząc moje wysiłki... | |
a potem odwrócił głowę i ryknął.... a może to już mi się tylko wydawało.... |
Pokręciliśmy się jeszcze kilka minut po tym
placu... nacieszyli oczy i pojechali dalej... do domu, przecież kończył
się dłuuugi weekend.... Ale ten obraz zapamiętamy na zawsze!!! |
* * *
I już koniec.... Czy się
podobało??? Czy ktoś takie cuda chciałby postawić u siebie w
ogrodzie???
Zamiast krasnoludków???
I zamiast betonowej afrodyty lub betonowej fontanny albo lwa???
Mnie się to podoba... Szalenie podoba!!! Ale ja niestety nie mam
ogrodu mającego hektar powierzchni - ale może i dobrze - bo kto
by kosił taki hektarowy
trawnik ???
:-))))))))))
(a chyba wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że nie cierpię kosić trawników)
* * *
No to ciekawym czy ktoś, kiedyś postawi sobie takiego np. triceratopsa nad swoim oczkiem w swoim ogrodzie ????????
Link do strony Zajazd u Marka: http://www.zajazdumarka.pl/ Rzeźby ustawione przed Zajazdem u Marka są identyczne z tymi, jakie znajdują się w Parku Jurajskim w Bałtowie Wiele fajnych zdjęć z tego parku można zobaczyć tutaj: http://tramp.hg.pl/szk/21.htm lub tutaj: http://www.ga.com.pl/baltow3.htm lub po prostu skorzystać z wyszukiwarki Google wpisując słowo Bałtów. Ale na wszystkich tych zdjęciach z Bałtowa
można zobaczyć jedno - grzecznych turystów chodzących ścieżkami wzdłuż
niewysokich płotków i stojące daleko na trawie ogromne rzeźby. I to
jest właśnie nie-to
!!!! Nie można podejść, nie można dotknąć..... A w
tym zajeździe właśnie to było najważniejsze dla mnie, że mogłem stanąć
obok PRAWDZIWEGO tyranozaura i złapać go za paznokieć
:-)))) !!!!!! |
Strona jest umieszczona w witrynie:
Oczko wodne... czyli Mój staw -
jak powstawał i
jak się zmienia
Zdjęcia i tekst (c) Leszek Bielecki - All on this website (c) Leszek
Bielecki