Wszystkie umieszczone na tej stronie zdjęcia
wykonałem osobiście 5 IX 2004r. roślinom rosnącym
dziko w leśnym stawie.
All on this website (c) by Leszek Bielecki

Data powstania strony 21 IV 2001r.

Data ostatniej modyfikacji 23 I 2005r.

Rogatek sztywny

Ceratophyllum demersum

Oj! Nigdy nie lubiłem rogatka. Zawsze było to dla mnie brudne, gnijące zielsko, taki stawowy, obrzydliwy chwast..... Wyraźnie opisałem swoje uczucia do niego w 2001 roku:

21 IV 2001r.

Właściwie strona ta powstała tak z rozpędu... Wpadło mi kiedyś przez przypadek ładne zdjęcie rogatka, gdzieś je zapisałem i tak sobie leżało pół roku, a może i dłużej... Pomyślałem sobie, że przyszła wreszcie na nie właściwa pora by je wykorzystać.

* * *

Tak..., napisałem powyżej: "tak z rozpędu", bo właściwie czy jest sens pisać coś o rogatku... Chyba tylko z obowiązku "kronikarskiego", dla odnotowania faktu, że taka roślina w ogóle istnieje, że występuje dość często w naszych jeziorach i stawach... i że skoro już wziąłem się za opisy różnych wodnych roślin to powinienem poświęcić jakąś stronkę także rogatkowi.

Rogatek jest rośliną całkowicie podwodną. Tworzy dość gęste i zbite podwodne łany. Widziałem takie gęstwiny w kilku parkowych stawach i przyznam, że wyglądają one raczej paskudnie. Rogatek jest wg mnie po prostu brzydki, ciemnozielony, prawie czarny, zawsze brudny, oblepiony jakimś szlamem i pokryty osadem. Na dobrych zdjęciach wygląda bardzo dekoracyjnie, i może taki jest... ale chyba tylko w akwariach. W naturze wcale tak nie wygląda. Nie mam i nie będę miał nigdy w swoim stawie rogatka. A jeśli komuś zależy na roślinach podwodnych to wydaje mi się, że znacznie milsza jest moczarka kanadyjska.

I moja ostatnia uwaga - w żadnym z "moich" dzikich jeziorek nie rośnie rogatek. "Moje" dzikie jeziorka są najczęściej monogatunkowe. Poza trzciną (która rośnie wszędzie) rośnie w takich jeziorkach nie więcej niż dwa, trzy gatunki roślin. Potrzeba chyba bardzo, bardzo dużo czasu, by w takich jeziorkach jak "moje", pojawiło się wiele gatunków roślin.

Tak sobie myślę, obserwując różne wodne "akweny", że rośliny wodne mają bardzo utrudnione zadanie przy zdobywaniu kolejnych wodnych rewirów. Przecież, aby w dzikim jeziorku rósł rogatek, moczarka lub inna roślina, to ktoś lub coś dawno, dawno temu, powinno zanieść tam jej nasionko lub całą roślinę. A nie wszystkie rośliny wodne mają takie cudowne sposoby rozsiewania swoich nasion przez wiatr jak np. trzcina lub pałka. Chyba najlepszymi roznosicielami nasion wodnych roślin jest ptactwo wodne - cóż, "moje" jeziorka są albo bardzo małe, albo bardzo młode, albo schowane w takich gęstych chaszczach, że ptaki tam nie przylatują i to jest chyba przyczyna tak niewielkiej roślinnej różnorodności "moich" jeziorek.

 

Tak to pisałem o rogatku cztery lata temu... Aż całkiem nie tak dawno, bo jesienią 2004, zupełnie przypadkiem natknąłem się na wspaniałe kępy rogatka. Zielone, radosne, piękne! Rosły sobie w płytkim, niewielkim rozlewisku. Obok tego rozlewiska było dość spore jezioro i ta woda "jeziorna" wypełniała to niewielkie wgłębienie terenu. Rosło tam wiele roślin. Część z nich już pokazałem w mojej witrynie. Na tej stronie chcę pokazać zdjęcia rogatka z tego rozlewiska.

 

Tak to wyglądało z odległości 2-3 metrów. Rośnie tu żabiściek pływający, rzęsa, rzęśl bagienna, rogatek sztywny, salwinia pływająca, trochę glonów nitkowatych.

 

A oto ogromna kępa rogatka.

 

I kolejne zdjęcie. Widać, że taka kępa składa się z setek rozgałęziających się odrostów.

 

Tak trudno jest zrobić zdjęcia wodzie i temu co pod wodą - najlepiej na takich zdjęciach wychodzi odbijające się niebo. Ten problem załatwia bez problemu filtr polaryzacyjny - mam taki, ale pasuje do mojego starego aparatu na klisze... Ech... ciągle trzeba coś zmieniać, dokupowywać.... czasami to wkurza, bo wszystko jest tak drogie...

 


 

Pojedyncze rozgałęzienia rogatka przypominają jakby.... serdelki. Lub paróweczki! Są twarde, sztywne, ciężkie. Dlatego to nie jest byle jaki rogatek! To jest rogatek sztywny!!!

Poniżej pokazuję trzy fragmenty powyższego zdjęcia w oryginalnej wielkości. Wyciąłem z niego fragmenty, które najlepiej oddają postać rogatka.

I przyznam, że urzekła mnie wtedy ta roślina. Była piękna!!!

 

Nie przypominała brudnych, gnijących, parkowych rogatków.

 

Odwołuję co napisałem cztery lata temu - rogatek jest piękny!


I jest to bardzo dziwna sprawa - bo ten rogatek był naprawdę PRZEPIĘKNY!!! I bardzo trudno mi powiedzieć co spowodowało, że w tych warunkach nie był obrośnięty glonami, mułem i czort wie czym. Musiały być w tej wodzie jakieś super warunki dla tych roślin. Ale aby to zbadać trzeba by mieć całe ogromne laboratorium biochemiczne i się na tym doskonale znać. A może po prostu woda w tym rozlewisku była czysta???

* * *

No bo jak to właściwie jest, że w bardzo wielu rejonach Polski świeżo nalana do stawiku pitna woda z kranu zakwita na zielono glonami? Przecież by glony się rozmnożyły to jednak muszą mieć jakąś pożywkę - więc mają ją w tej pitnej wodzie? Azotany? Fosforany? Skąd się tam biorą? Czy powinne być?

Ale u mnie woda w stawiku NIGDY nie zakwitła! Dlaczego?

* * *

Hmmmm, czasami się zastanawiam - co my właściwie pijemy???

 

 

 Indeks nazw polskich
 
Indeks nazw łacińskich







Valid HTML 4.01 Transitional
Ta strona spełnia standardy kodu HTML 4.01 Transitional