Data powstania strony 5 III 2004r.

Data ostatniej modyfikacji 5 III 2004r.

Łunica czerwona

Pyrrhosoma nymphula

Łunica jest bardzo malutką ważką. Wielkością przypomina łątkę dzieweczkę. Ale znacznie rzadziej widuję ją nad moim stawem. A może po prostu nie rzuca się w oczy... Jakoś tak dziwnie się składa, że zdjęcia robione czerwonym ważkom wychodzą takie "ładnie czerwone", natomiast w rzeczywistości ich kolor jest jakiś taki szaro-buro-czerwony i po prostu ważka wygląda szaro... więc na co tu się patrzeć...

 

No, ale jeżeli zobaczymy takie "coś-małe-szare" siedzące na łodyżce i nie będące intensywnie niebieskie to będzie duża szansa, że jest to właśnie łunica. Co można właśnie zobaczyć na moich zdjęciach.

Proszę pamiętać, że ta ważka jest naprawdę bardzo mała, dość mocno płochliwa i zrobienie tych zdjęć wymagało znacznego wysiłku, czasu i cierpliwości. A jakość tych zdjęć i tak jest doskonała uwzględniając wielkość tej ważki i jej płochliwość.

25 V 2003r. Łunica widziana z "normalnej" odległości wcale nie wygląda na czerwoną... Ot, siedzi takie "cóś" na łodyżce... nic ciekawego...

 

Dopiero z bliska, przy odpowiednim kącie oświetlenia widać urok tej ważki. Hehe - można to zobaczyć pod warunkiem, że ważka pozwoli się do siebie zbliżyć. A to wymaga naprawdę sporo cierliwości!

 

No, chyba że się spokojnie poczeka na taką okoliczność :-)
Teraz można raczej bez obaw podejść blisko, zrobić zdjęcia, pogapić się na samczyka (na górze) i samiczkę. To jest jedyne zdjęcie gdzie przez przypadek uchwyciłem na końcu odwłoka samiczki jej pokładełko - narząd do składania jaj - to ten "haczyk".

 

Dwa czerwone grzbiety w pełnej krasie. Samiczka ma znacznie bardziej czarny odwłok niż samiec. I siedząc samotnie na gałązce jeszcze mniej rzuca się w oczy niż samczyk.

 

To zdjęcia wyszło mi bardzo dobrze - jak wiele zależy od przypadku i szczęścia przy robieniu takich zdjęć. Szkoda, że nie udało mi się zrobić większego zbliżenia - cóż, ważki połączone razem też są płochliwe i bez kłopotu razem latają - jak one ustalają wspólny kierunek lotu?????? Telepatycznie?????

 

A po takim połączeniu nadchodzi czas składania jaj. Każdy gatunek ważki robi to inaczej, inaczej się wyginają odwłoki takiej pary. Łunica robi to tak...


* * *

Hmmm... co by tu dodać na koniec... długość łunicy to ok. 3,5 cm - to jest naprawdę bardzo mało - np. zapałka ma AŻ 4,5 cm długości! Łunica to jest naprawdę maleństwo! Więc trzeba się nauczyć PATRZEĆ by dostrzec łunicę nad dzikim stawem.

Ale oczywiste jest, że każdy stawowicz znacznie bardziej obserwuje otoczenie SWOJEGO stawu, więc na pewno dostrzeże SWOJĄ łunicę bez problemu. MOJE pierwsze łunice pojawiły się chyba po 3 - 4 latach od powstania stawu. Widocznie one są bardziej wybredne (i wolą stary staw) niż ważki płaskobrzuche, które nad moim stawem latały jak szalone już w pierwszy roku jego istnienia.

 

 

  Wszystkie zdjęcia jakie pokazuję na moich stronach są robione ważkom żywym i nie złapanym.  

  Wszystkiego o ważkach możecie dowiedzieć się tutaj
Almanach ważkowy czyli wszystko o ważkach
 



Valid HTML 4.01 Transitional
Ta strona spełnia standardy kodu HTML 4.01 Transitional