Data powstania strony 6 IX 2008r.

Data ostatniej modyfikacji 6 IX 2008r.

Oczko Zbyszka...

Jak miło przeczytać, że moja witryna stała się dla kolejnego człowieka inspiracją do stworzenia w swoim ogrodzie skrawka naturalnej Przyrody. Oczywiście, że do tej prawdziwej naturalności to foliowemu oczko sporo brakuje :)), ale rybom, ważkom, ślimakom, wszelakim larwom i owadom to naprawdę nie przeszkadza, że staw jest wyłożony folią. Ważne, że mają gdzie żyć, gdzie się rozmnażać. I że taki stawik dostarcza również nam wiele radości - że możemy przy nim odpocząć od pracy, od stresów, od oglądania TV.....

Witam Cię Leszku i witam Twój staw!

Byłeś głównym źródłem inspiracji przy narodzinach mojego obecnego stawiku! Ale do rzeczy:)
Załączam zdjęcie archiwalne (sprzed ponad dwóch lat) oczka, które miało być namiastką namiastki oczka. Miało wymiary ok. 100 x 70 x 70
(dł x szer x gł) - przetrwało tylko 2 lata. Technologia jego wykonania była tragiczna - po budowie domu zostało mi dużo folii budowlanej, którą
złożyłem na pół do dołka, który sam wykopałem. Rezultatu nietrudno się domyśleć - krety i nornice uszkodziły folię po jakimś czasie, co
spowodowało znaczny ubytek wody.

 
Moje "oczko" sprzed dwóch lat.


* * *

Klęska pomysłu na "oczko" z folii budowlanej nie ostudziła mojego zapału - skutecznie robił to chroniczny brak pieniędzy. Ale ja parłem do przodu - na ile mogłem sobie pozwolić w sensie finansowym i również wymiarem działki. W 2008 roku zakupiłem 20m2 folii do oczek o grubości 0,9 mm. Sam pogłębiłem dół, który nazywał się oczkiem i wg wskazówek na Twojej stronie:
 1. oczyściłem wykop z ostrych kamyczków i krawędzi,
 2. wyłożyłem CAŁY dołek wełną mineralną,
 3. ułożyłem folię.
Nie wiem jak przeżyje ona zimę, bo nie udało mi się uniknąć załamań - chociaż te ostatnie świetnie spełniają swoją rolę jako kryjówki dla ryb
i innych stworzeń.


25 maj 2008 - widok na całość.  Obecne oczko ma wymiary 200 x 100 x 110 (w przybliżeniu).

Nie udało mi się uniknąć "zakwitnięcia" wody, ale poszedłem za wskazówką na Twojej stronie i utopiłem w bajorku worek z torfem - za kilka dni woda była czysta jak łza.
Wykonałem półki na doniczki z roślinami.
Rośliny posadziłem w zwykłych donicach: trawy, pałkę, grążel, rogatka, a w najgłębszym punkcie zatopiłem wiadro z posadzonym grzybieniem.
Nie mam problemów z dostępem zarówno do flory, jak i fauny - mój tato ma łowisko, które z kolei jest jego wielkim oczkiem ;). Stąd posiadam w stawiku kilka gatunków ryb (głównie karasiowate, ale jest też okoń), masę ślimaków, które zawlokłem razem z roślinami, raki (pięknie wyglądają, kiedy wychodzą na żer - postaram się  zrobić w najbliższym
czasie zdjęcia) i żaby, które jakoś same odnalazły moją kałużę.
..."patent" z kawałkami drewien na brzegach wymyśliłem sam - chyba, że gdzieś to widziałem i nie pamiętam ;)
Po prostu jest pięknie!
21 sierpień 2008
Jak widać rośliny dobrze się przyjęły w nowym miejscu.
Zrobiło się teraz naprawdę zielono w moim oczku.
Nawet grzybień zakwitł!
Pałka też mnie bardzo cieszy - dzięki niej oczko wygląda bardzo naturalnie.
Wodę mam krystaliczną.
Raz jeszcze dziękuję za inspirację i pozdrawiam!

Zbyszek


 


Bardzo pięknie! Już widać, że nie będziesz miał ze swoim stawikiem problemów. Jest wszystko dobrze zrobione, już masz dużo roślin, które się fajnie rozrosną, więc glony nie będą rosły. Za trzy lata będzie tu prawdziwy dziki staw!!! A ogród dzięki tej kropli wody stanie się o wiele bardziej przytulny.

 

 


Strona jest umieszczona w witrynie:
Oczko wodne... czyli Mój staw - jak powstawał i jak się zmienia
Zdjęcia i tekst (c) Leszek Bielecki - All on this website (c) Leszek Bielecki

Valid HTML 4.01 Transitional
Ta strona spełnia standardy kodu HTML 4.01 Transitional