Wszystkie zdjęcia umieszczone na tej
stronie
wykonałem osobiście w moim ogrodzie
i ogrodach moich znajomych.
All on this website (c) by Leszek Bielecki
|
Data powstania strony 16 VII 2006r.
Data ostatniej modyfikacji 16 VII 2006r. |
Malowane nocą...
Latem, w upalne dni
uciekamy z ogrodu do domu. Dopiero wieczorem, gdy zrobi się chłodniej
korzystamy z uroków ogrodu, słuchamy ptaków, podziwiamy nasz
kawałek przyrody, zapraszamy gości. Dziś chciałem pokazać
kilka tematów, gdzie noc i światło wyczarowały takie zdjęcia....
U Basi |
Wystarczyły dwie przenośne lampy ustawione
przed tą rabatą,
na której rośnie kilkadziesiąt kwitnących azalii by wyczarować takie
zdjęcia. Proszę zwrócić uwagę na niebo - to była całkowita noc, niebo
było zupełnie czarne. Ale zdjęcie robione w czasie 15-stu sekund
naświetlania pokazuje zupełnie inny świat. To niebo wcale nie jest czarne -
zachodnia część nieba jeszcze jest pełna światła, chociaż nasze zmysły
tego już nie potrafią dostrzec. Być może sowa widzi świat właśnie tak
jak pokazuje to zdjęcie. |
|
Dwie 60-cio watowe żarówki wyczarowały bajkowy
widok. |
|
Ważne jest by do oświetlania takich miejsc nie
stosować oprawy w postaci świetlnej kuli,
która świeci wszędzie i oślepia oczy. Do oświetlania takich miejsc
konieczne są oprawy skierowujące światło w jedną stronę. |
|
Widok z wysokiego tarasu na ten fragment ogrodu. |
|
Duży ogród wymagałby wielu lamp by
go oświetlić. Nie warto - nie róbmy z nocy dnia. Lepiej wyeksponować
wybrany fragment ogrodu lub wybraną roślinę.
Ja jestem zwolennikiem przenośnego oświetlenia - tak, by na różnych
ogrodowych imprezach móc swój ogród wyczarowywać inaczej. Stałe
oświetlenie, wkopane w ziemię, ze sztywno ułożonymi pod ziemią kablami
stanie się za dwa, trzy lata po prostu nudne!!! |
Tym razem zamiast oświetlenia stawu został
mocno rozświetlony duży sosnopodobny
krzew. Gdy był malutki nie było żadnego sensu go oświetlać, bo ledwie
go było widać - teraz jest imponujący. Brzeg stawu został delikatnie
zaznaczony płonącymi ogrodowymi pochodniami.
(to żółte niebo to łuna na niebie jaką dają światła Wrocławia
odległego o około 20 km - w rzeczywistości ta łuna widziana naszymi
oczami jest prawie niewidoczna)
|
|
Tu także zastosowano dwa reflektory z 60-cio
watowymi żarówkami. |
|
Widok z boku |
|
Brzeg stawu został świadomie słabo oświetlony.
Te pochodnie nie dają wiele światła, i ich światło jest inne.
Płomień pochodni tańczy
na wietrze, to światło jest żywe, w
odróżnieniu od statycznego światła elektrycznej lampy. To jest po
prostu inne oświetlenie i nie należy go mieszać z lampami. |
|
Dom również daje w ogrodzie wiele światła. Może
tego nie dostrzegamy jako oświetlenie, ale bez niego zrobiło by się w
tym miejscu znacznie ciemniej. Również na tym zdjęciu widać zachodnie
JASNE niebo. To bardzo dziwne, że my tego zupełnie
jasnego nieba zupełnie
nie widzimy!!!
Zmysły człowieka są bardzo prymitywne wobec np. węchu psa czy oczu
sowy. My postrzegamy zaledwie jakiś niewielki wycinek tego cudownego
świata jaki nas otacza. Ale dzięki zdjęciom i technice możemy zobaczyć
dużo więcej. |
|
U mnie
nad stawem... |
Ogrodowe spotkanie ze znajomymi przy grillu i
piwie lub wódeczce nie skończy się wcześnie... Musi się zadbać o
oświetlenie ogrodu. I fajnie jest, jeśli to oświetlenie chociaż trochę
będzie się różnić, od tego co było ostatnim razem. |
|
Dlatego u mnie w ogrodzie nie mam żadnego
oświetlenia na stałe. Za każdym razem wymyślam coś inaczej. Co prawda
po 10 imprezie trudno coś nowego wymyśleć, ale wtedy sam ogród coś wymyśla. Jest
inny w sierpniu niż w maju, i inny niż rok temu. |
|
Fajnie wygląda tak oświetlony krzew - jest
podświetlony od tyłu i wygląda bardzo tajemniczo. |
|
A tak wyglądał mój staw w 2003 w czerwcu. Jakoś
tak się złożyło, że nie robiłem więcej zdjęć w czasie naszych imprez.
Muszę kiedyś trochę takich zdjęć porobić.... |
|
U
Bożeny... |
Do oświetlenia tego miejsca wystarczyła jedna
lampa. Po prostu w zależności od tego co fotografowałem odpowiednio był
przestawiany strumień światła |
|
Na krzak iglaka i na rosnący nad nim potężny
modrzew... |
|
Na miejsce odpływu wody ze strumienia... |
|
Albo tak prosto w oczy
:-))) |
|
Również drugi staw został oświetlony jednym
reflektorem - umieszczonym dość wysoko, by równomiernie oświetlał całą
powierzchnię wody i okolic. |
|
A to rzut strumienia światła na potężną
czereśnię górującą nad altaną... Aby oświetlić tak potężne drzewo byłby
potrzebny znacznie mocniejszy reflektor niż z żarówką 60 wat. Ale tak
naprawdę nikt nie chce oświetlać tego drzewa - komu by się chciało tak
wysoko zadzierać głowę!!! |
|
Nasze żony już dawno poszły spać, ale my sobie
jeszcze siedzimy, gadamy, ognisko dogasa, świeci się kilka lamp w
ogrodzie, ale i tak najważniejsza jest teraz ta, która oświetla stół i
kieliszki
:))))
No bo co by nie pisać i pokazywać, to światło w ogrodzie powinno być
przede wszystkim praktyczne i do takich celów głównie powinno służyć! |
|
U
Rosy... |
Nie sposób oświetlić ogród mający np. 2
hektary. Ale i po cóż by to było robić - wystarczy rozjaśnić miejsce
przy domu. |
|
A jedna lampa w odległości 50 metrów od domu
już właściwie nic nie daje. |
|
Dlatego poprosiłem by jakoś rozświetlić ten
fragment ogrodu do nocnych zdjęć. Co okazało się dość proste. I dało
efekt wprost nadspodziewany. |
|
Tego dnia wiał dość silny wiatr i zdjęcia
robione na czas pokazały niesamowity efekt tańczących na wietrze palm. |
|
Wydaje się, że to jakiś puch wyrósł na
potężnych pniach, przypomina to jakby kwiaty naszego perukowca
podolskiego. A to po prostu tak wyglądają na zdjęciach ruszające się
liście palm. |
|
Oczywiście niebo było również dla naszych oczu
zupełnie czarne. Dopiero na zdjęciach okazało się, że jest ono i
czerwone i różowe. |
|
Nocne światło oddało nawet w nocy wszystkie
szczegóły... |
|
Światło w ogrodzie włącza się w
lecie. Ale nie tylko - przed Świętami Bożego Narodzenia rozświetlają
się nasze domy, balkony, płoty, ogrody. Chciałem tu pokazać
kilka moich wigilijnych
zdjęć ogrodu
robionych przez kilka lat.... Może teraz nie pora o tym myśleć,
ale przecież czas płynie nieubłaganie...
Rok 2002 - ogród ozdobiłem na
niebiesko. To zimny kolor - bardzo urokliwy, ale nasze oczy są mało
wrażliwe na te zakresy widma. Potrzeba bardzo dużo żarówek byśmy
subiektywnie odczuli, że ogród jest mocno i ładnie rozświetlony. |
|
Płotek przy tarasie jeszcze zupełnie bez łodyg,
posadzone krzewy mają 30 cm wysokości, ech.... nie mogę uwierzyć
patrząc na tegoroczny (lipiec 2006) płotek... po prostu go w ogóle nie
widać! |
|
Krzewy nad stawem - widok z poziomu ogrodu nie
wyglądają pięknie, wydaje się że tego światła prawie nie ma, a przecież
tu było rozciągniętych 400 (może nawet 500) żaróweczek!!!! |
|
Rok 2003 - ta sama scena, tylko
inne kolory. No i trochę inne parametry naświetlania zdjęcia - ale i
bez tego widać, że w ogrodzie jest JASNO!!! Czerwone żarówki i białe
zupełnie inaczej działają na nasze oczy - tak jakoś radośnie! |
|
Również w tym roku płotek nie był w pełni
zarośnięty. Pnącza rosną szybko, ale nie kryją dobrze dużych płaszczyzn
- to musi jednak kilka lat trwać by na ażurowym płotku zrobiła się
ściana zieleni. |
|
I widok na staw z ogrodu. |
|
Rok 2004
- w tym roku w ogóle nie stroiłem krzewów nad stawem... a wszystkie
czerwone żaróweczki rzuciłem na krzew rosnący przy stawie i tarasie.... |
|
To jest duży krzew wierzby sachalińskiej i tak
sobie wymyśliłem, że w tym roku tylko on jeden jedyny będzie oświetlony
w ogrodzie - i wyglądał wspaniale!!! |
|
Rok 2005 - i znów staw bez
oświetlenia. I zima bez śniegu. Dziwacznie to wygląda gdy ludzie
szykują się do Świąt, a zimy nie ma, śniegu nie ma... Jakoś tak się
wydaje, że te święta są jakby "nie w porę". |
|
Ale mocne lampy z ulicy i tak rozświetlają
ogród. Oczywiście nie aż tak jak to widać na zdjęciach. Wszystkie te
zdjęcia są robione na czas, ze statywu, z długimi czasami naświetlania
rzędu 5 - 10 sekund. Proszę mieć świadomość, że czasy naświetleń zdjęć
w upalny letni dzień będą około 2000 razy krótsze!!! |
|
A czerwone żarówki trafiły w tym roku zupełnie
gdzie indziej - rozświetliły czerwone berberysy rosnące przed domem. I
też było bardzo pięknie! |
|
A jak będzie w tym roku... Pewnie
też jakoś inaczej...
Ale to już zupełnie inna historia........... |
Ktoś pewnie może spytać: A po co w
ogóle robić zdjęcia na czas, ustawiać coś, kombinować ze
statywami, babrać się z tą całą techniką fotograficzną?
Przecież aparat nawet najtańszy ma lampę błyskową, walnąć
zdjęcia z lampą i też będzie pięknie.
Oto przykład dwóch zdjęć - zrobione w odstępie
kilku sekund. To zdjęcie jest pstryknięte z
ręki, bez użycia lampy błyskowej. Czas naświetlania 1 sekunda. Nawet
nie chciało mi się brać do tego zdjęcia statywu. Bo zadaniem tego pstryka jest
pokazanie, co będzie widać na nocnym zdjęciu o takim czasie
naświetlania - jak widać nie wiele widać!
:-)))
Czas był za krótki!!!
|
|
I to samo miejsce z lampą błyskową - widać
więcej czy mniej ???? I tu właściwie trudno o odpowiedź. Widać
doskonale grill, piekące się kiełbaski i widać ciemność...
Pamiętacie te słynne słowa: "Ciemność. Widzę ciemność. Ciemność widzę"?
Zapalone reflektory prawie nie zalśniły na tym zdjęciu, nie widać
właściwie niczego nad stawem, jest ciemno, ponuro, paskudnie. A to
przecież nie prawda!!!! Przecież jest jasno, świeci wiele lamp,
doskonale wszystko widzimy - nasze oczy widzą to, co daje zdjęcie z
czasem naświetlania 5 - 10 sekund. Wspaniałą jasność, wspaniałe barwy,
wspaniałe rośliny nad stawem, wspaniały nastój..... Coś czego na tym
zdjęciu w ogóle nie ma!!! |
|
Dla przypomnienia - to prawie to samo miejsce
co na dwóch powyższych zdjęciach.... Tylko trochę inaczej
naświetlone.... Taki świat widziały nasze oczy, nasze zmysły - i tak
trzeba właśnie robić nocne zdjęcia! |
|
Kilka słów na koniec.....
Zdjęcia czasami bardzo kłamią!!!!! Czasami bardzo upiększają
rzeczywistość, czasami robią odwrotnie. I trzeba mieć zawsze tego
świadomość oglądając "cudowne zdjęcia" np. modelek w Playboy'u
:))))
Robiąc pewien rodzaj nocnych zdjęć wyłącza się lampę błyskową, stosuje
się długie czasy naświetlania, używa statywów. Trzeba też trochę
pokombinować by zdjęcia wyszły udane...
Ale to już zupełnie inna historia....
|
Ufff!!!! No to udanego
grillowania i udanych nocnych zdjęć :)))
Strona jest umieszczona w witrynie:
Oczko wodne... czyli Mój staw -
jak powstawał i
jak się zmienia
Zdjęcia i tekst (c) Leszek Bielecki - All on this website (c) Leszek
Bielecki
Ta strona spełnia standardy kodu HTML 4.01 Transitional