Data powstania strony 25 X 2008r.

Data ostatniej modyfikacji 25 X 2008r.

Toniak żeberkowany

Acilius sulcatus

Toniak żeberkowany to chrząszcz należący do rodziny pływakowatych Dytiscidae, zasiedlający wszelkiego typu stojące wody słodkie - a więc stawy, stawiki, sadzawki i nasze oczka wodne.


Toniak żeberkowany to najzwinniejszy z pływakowatych. Pływa bardzo szybko i natychmiast zmienia kierunek w razie zagrożenia. Jest naprawdę "mniejszym bratem" pływaka żółtobrzeżka, bo jest do niego ogromnie podobny. Ma podobny rysunek na głowie i tułowiu oraz żółtawe paski wzdłuż brzegu pokryw. Długość jego ciała wynosi około 16 mm. Chętnie przebywa w zarośniętych stawach i jest jednym z pierwszych dobrowolnych mieszkańców naszych oczek wodnych.

Zdjęcie samicy toniaka zrobiłam kilka lat temu swoim pierwszym aparatem cyfrowym. Przesłałam je Leszkowi Bieleckiemu, który mi je zwrócił z uwagą, że nieostre. Od tego momentu każdego lata chciałam zrobić zdjęcie lepsze. Co z tego, skoro są to chrząszcze niezwykle ruchliwe, pływające szybko przy dnie i wynurzające się na krótkie momenty pobierania powietrza.
Zdjęcie rzeczywiście nieostre, ale od niego wszystko się zaczęło...
To zdjęcie - choć też nieostre, bo robione z dużej odległości -  jest zdjęciem ciekawym. Na pałki wodne wyszły dwa pływaki - jeden to znany nam już pływak żółtobrzeżek Dytiscus marginalis (z lewej) - drugi, blisko trzykrotnie mniejszy, to toniak żeberkowany Acilius sulcatus.
 

Najłatwiej jest zrobić takie zdjęcie - samica toniaka z wynurzonym odwłokiem podczas pobierania powietrza. Tak wynurzające się pływakowate widujemy bardzo często. Toniaki pobierają powietrze dużo krócej niż żółtobrzeżki i błyskawicznie nurkują z nim aż do dna zbiornika.

Samica ma rowki na pokrywach, po 3-4 na każdym. Żółte kropki układają się w linie na wypukłych żeberkach.

Wszystkie nogi toniaka są pokryte włoskami, lecz tylne, mocniej zbudowane i dłuższe od pozostałych, są najobficiej owłosione, gdyż pełnią rolę wioseł.

A tu samiec, który także pobiera powietrze z powierzchni wody.  Widzimy jego gładkie pokrywy skrzydeł, ciemnobrunatne, niemal czarne, gęsto kropkowane żółtawym kolorem.


Wyciągnęłam tego samczyka siatką z wody. Na dłoni podkulił nóżki i zdołałam utrwalić na zdjęciu tylko ciemnożółtawy rysunek na głowie i tułowiu oraz wielosegmentowe, cienkie czułki.
A nóżki pokazał dopiero po odwróceniu go na wznak. Widać tu jak silnie umięśnione są uda tylnych odnóży. Przednie odnóża wyposażone są w pazurki.

Po chwili toniak wrócił do stawu i błyskawicznie umknął na głęboką wodę.
Teraz widzimy, dlaczego samiczki mają żeberkowane pokrywy skrzydeł... po prostu znacznie łatwiej taką partnerkę przytrzymać przy pomocy pazurków na przednich odnóżach samca.
Toniaki zwykle odżywiają się larwami wodnych owadów, ten najwyraźniej rozprawia się z wydobytą ze skorupki błotniarką.
Zwabiłam toniaki na płyciznę przy pomocy tonącej karmy dla rybek. One i żółtobrzeżki w ciągu godziny sprzątnęły łyżeczkę takiej karmy. Było na co patrzeć!
Chyba najlepsze zdjęcie toniaka jakie udało mi się zrobić.
Mimo, że to bardzo nieostre zdjęcie, bo robione poprzez grubą warstwę wody, widać wyraźnie, czym żywią się toniaki. To szkielet padłej żaby, który najpierw oskubały pływaki żółtobrzeżki. Toniak oczyszcza ten szkielet do białych kosteczek.


W przypadku tak dużych zwierząt, jak żaby, pływakowate z pewnością nie są drapieżnikami - raczej padlinożercami - a więc są czyścicielami naszych oczek, pełnią niesłychanie ważną rolę sanitarną.


Oglądam te zdjęcia i dochodzę do wniosku, że małym i ruchliwym zwierzętom - żyjącym w wodzie, która, nawet jeśli jest krystalicznie czysta, powoduje zniekształcenia obrazu - trudno jest zrobić dobre zdjęcia w warunkach naturalnych. Zdjęć w akwarium robić nie mam zamiaru. Pewnie nigdy.


* * *

W pełni zgadzam się z Ewą w sprawie zdjęć. Nie sposób jest zrobić doskonałe zdjęcie owadowi pływającemu pod wodą w stawie. Takie zdjęcie są możliwe tylko w studiu, w idealnych warunkach, przy doskonałej przejrzystości wody, przy jasnym  oświetleniu, w małej objętości akwarium, by owad nie mógł się schować przed obiektywem. Fakt, że zdjęcia wyjdą wspaniałe, ale czy będą prawdziwe? Pokazane dziś zdjęcia nie są doskonałe, ale wcale takie nie muszą być - są wystarczająco dobre, by każdy z nas nauczył się rozpoznawać toniaka w swoim stawie - i to jest najważniejsze.

I po to powstają te strony!!!




Valid HTML 4.01 Transitional
Ta strona spełnia standardy kodu HTML 4.01 Transitional