Data powstania strony 21.03.2009r.

Data ostatniej modyfikacji 21.03.2009r.

Pluskolec

Notonecta sp.

Dość długo w tym miejscu widniały zdjęcia pochodzące z przepastnych głębin internetu, nadszedł czas, aby pokazać zdjęcia pochodzące z naszych stawów.


Pluskolce, których w naszym kraju mamy - jak można przeczytać w przewodniku "Flora i fauna wód śródlądowych" napisanym pod redakcją naukową W. Engelhardta - 6 gatunków, należą do pluskwiaków różnoskrzydłych Heteroptera. Długość ciała dorosłych osobników wynosi około 1,5 cm. Larwy są podobne do dojrzałych imagines.


Były to chyba pierwsze zwierzęta, które zasiedliły nasz staw. Pojawiły się następnego dnia po napełnieniu go wodą.
Zwykle widuje się je pływające po powierzchni wody brzuchem do góry. Są to zwierzęta płochliwe i trudno zbliżyć do nich obiektyw, bo natychmiast nurkują na głęboką wodę. Poruszają się uderzając długimi tylnymi odnóżami jak wiosłami. Żywią się drobnymi owadami, które wpadają do wody. Nakłuwają je kłujką, wpuszczają obezwładniający jad i wysysają. W. Dreyer w Przewodniku kieszonkowym "Staw" twierdzi, że ich ukłucie jest bolesne również dla człowieka. Nigdy tego nie doznałam i prawdę mówiąc wkładam to między bajki.
Tego pluskolca udało mi się podejść zupełnie blisko i zrobić mu zdjęcie z odległości około 15 centymetrów. Nie wiem dlaczego nie uciekał, być może 30 stopniowy upał i na niego działał obezwładniająco.
Ten natomiast - tak był zajęty obiadem, że pozwolił mi na zrobienie zdjęcia z zupełnie bliska.
Próbowałam złapać pluskolce na płaską siatkę podobną do rakiety tenisowej na długiej rączce, której używam do wyławiania liści, glonów i innych niepotrzebnych w stawie rzeczy. Pluskolce zawsze najpierw gwałtownie wyskakiwały w powietrze, w locie obracały się grzbietem do góry, następnie opadały na siatkę i błyskawicznie uciekały do wody nurkując w głębiny.
Ten pluskolec wyszedł z wody i na nadbrzeżnym kamieniu wygrzewał się na słońcu, umożliwiając mi tym samym sfotografowanie strony grzbietowej zwykle zanurzonej w wodzie. Na podstawie tego zdjęcia, przez porównanie ze zdjęciem z książki "Farbatlas Süßwasserfauna Wirbellose" autorstwa K. Grabow, zdołałam z dużym prawdopodobieństwem określić gatunek Notonecta maculata.
Nie był płochliwy i udało mi się przesunąć obiektyw tak, że zajrzałam mu niemal prosto w "twarz". Cień w lewym dolnym rogu zdjęcia, to cień obiektywu.
Przy słonecznej pogodzie pluskolce potrafią przemieszczać się na dość znaczne odległości, w ten sposób zasiedlają nowe zbiorniki wodne. Tak z pewnością trafiają do naszych stawików ogrodowych.



* * *


Pluskolce nie tylko pierwsze pojawiają się w naszych stawikach. Również strona o nim pojawiła się w mojej witrynie jako jedna z pierwszych, bo już w 2000 roku. Była ona zbudowana z czterech znalezionych w internecie zdjęć.
Jakżesz trudno (bo jakżesz drogo!!!) było samemu zrobić dobre zdjęcia takiego malutkiego owada. Trzeba było zmarnować kliszę kolorowego filmu, by wyszło chociaż jedno udane zdjęcie pluskolca. Dziś technika umożliwia robienie zdjęć, jakie kilka lat temu w ogóle były nie do pomyślenia.
No i jaki jest tego efekt? Ano taki, że teraz zamiast wspaniałych zdjęć dostaję zdjęcia robione... komórkami - które są MAKABRYCZNE!!!

Dziękuję Ewo za doskonałe zdjęcia!!!






Valid HTML 4.01 Transitional
Ta strona spełnia standardy kodu HTML 4.01 Transitional