11 V 2003r. Równo rok temu (no,
prawie równo...) stworzyłem swój Park. Całą historię
szczegółowo udokumentowałem i zdjęciowo i opisowo i
kosztowo... Rok zleciał jak kolejna chwila Życia. Ja
jestem o rok starszy i mój Park też. Ja się prawie nie
zmieniłem... A mój Park?
|
To miejsce powstało
pierwsze - a pierwszy sztych szpadlem w tym miejscu został
zrobiony dokładnie 1 maja 2002, a rośliny zostały
posadzone 5 maja.
|
|
Uważam, że nie trzeba tu
opisywać, jaka roślinka, jaki odmiana, przecież tak
naprawdę nie jest to ważne... ważna jest całość -
cały Park! Zrobiłem wszystko najlepiej jak można to było
zrobić to i efekt mojej pracy mówi sam za siebie -
lepiej niż ja bym to opisał :-) |
Zdjęcia robiłem
cofając się - w taki filmowy sposób - od szczegółów
do szerokiego planu całości.
|
|
Zdjęcia były robione zaraz
po deszczu. Świadomie czekałem na taki moment - mokra
zieleń aż w oczy kłuje, a sczerniała od wody kora
daje niesamowicie kontrastowe tło. Jest bardzo jasno,
ale nie widać na zdjęciach żadnych cieni, ostrych
kontrastów - niebo jest całkowicie zasnute chmurami i
dzięki temu jest wspaniałe bezcieniowe oświetlenie -
marzenie fotografa. |
Aż sam się dziwię
że te zdjęcia tak dobrze mi wyszły!
|
|
|
Droga, "prawdziwa"
trawa pampasowa niestety nie wytrzymała zimy, ale równie
piękna, taka "byle-jaka" za 2,5zł przetrwała
zimę bez kłopotu!
|
|
No i widać pięknie rosnącą
nawłoć kanadyjską - jej żadna zima nie zaszkodzi. |
No i widok na całość.
|
|
Przez cały rok żadnych
chwastów, żadnego koszenia durnej trawy... tajemnica
tkwi w agrowłókninie i korze. No, ale jak ktoś chce
wiedzieć więcej to musi poczytać wszystko od początku
- zapraszam do menu.
|