Data powstania strony 26 VII 2001r.. |
Listy - gliniany problem... |
Pewnego dnia dostałem list:
Jestem pod wrażeniem oczek wodnych (...) i myślę o wykonaniu oczka. Chcę przy tym uniknąć układania folii i izolację wykonać wyłącznie z gliny (ekologia). Czy z Twoich doświadczeń to wystarczy. Do stawu chcę doprowadzić deszczówkę zbieraną z rynien... |
Odpowiedziałem od razu:
Witam ! niestety... na temat gliny to nie pomogę, nie doradzę.... zero doświadczenia, trochę informacji o budowie stawu glinowego jest w mojej książce nr "1" (Zrób staw / Moje i przeczytane książki) sądzę , że będzie to kosztowało masę pieniędzy, nie wiem czy są firmy robiące gliniane stawy, bo bez firmy tu się nie obejdzie... może jednak folia.... , droga, porządna... I dużo mniej kłopotu i kosztów niż glina... lub folia tania, "zwykła, do oczek wodnych" i też dobra, z tego co obserwuję u siebie (mam "zwykłą, do oczek") nie ma żadnych kłopotów, a jeśli się kupi drogą, np z firmy Ergis (adres internetowy w moich linkach) to jeszcze lepiej..... ja niestety w czasie gdy powstawał mój staw to już nie miałem pieniędzy za drogie zakupy a nie chciałem czekać całego roku na powstanie stawu więc kupiłem tanią.... pomysł z deszczówką jest świetny, należy tylko przewidzieć by deszczówkę móc kierować do stawu lub obok..... nie można dopuścić by ulewy powodowały tak intensywną wymianę wody i przelewanie się stawu, naruszało by to równowagę biologiczną w stawie.... a jeśli zaczniesz prace przy stawie to czekam na zdjęcie z jego budowy - warto mieć swoją stronę (Wasze stawy) powodzenia |
Ale wolałem problem skonsultować... Wysłałem więc list z pytaniami do mojego eksperta. Niedługo otrzymałem odpowiedź:
O, rany? Najgłupsze to to o
deszczówce, chyba że ma jakieś układy z P.B. i
będzie miał rozsądnie racjonowane opady. :-)) Natomiast o stawach "glinianych" czytałam, ba, nawet był to temat przerobiony u mojej siostry. Otóż ma ona działkę 3000m.kw. (to ta siostra od "działek katorżniczych") i w dodatku to taka cholerna glina, że gdy wbijam szpadel, to skaczę po nim jak pasikonik a szpadel nie wchodzi... no więc na dodatek toto podmaka i np wiosną potrafi stać tam 20cm wody na trawnikach przez 8 tygodni... Nic rozsądniejszego niż wybudować STAW!. No więc na tej glinie mało przecież z natury przepuszczalnej, został wykopany DÓŁ (a glina była w kopaniu, jak Twoja!!!). I ten DÓŁ był co prawda wiosną PEŁEN wody, ale za to latem gdy nie pada przez kilka tygodni, to był suchy jak pupa niemowlęcia! I z żadnej suchej rynny z suchego dachu nic go nie zasilało!!! Ja jednak radzę Panu Ekologowi, aby na wszelki wypadek rozłożył prawidłowo folię, a dopiero na niej formował gliniane stawy (jakkolwiek nie jestem pewna czy opanuje mętność wody od gliny)... I po co mu deszczówka? A jak przeleje ponad poziom dopuszczalny i będzie łapał rękami ryby po trawnikach?! Chyba, że Pan Ekolog posiada płytko wodę podskórną i po wykopaniu dołu woda mu SAMOISTNIE wypełni dół, tak jak w naturalnych stawach... aaa, to co innego! Będzie wtedy tylko podlegał okresowym dużym wahaniom wody, a takie metrowe suche gliniaste brzegi odsłonięte latem to nic ładnego! |
Odpowiedziałem ekspertowi:
(...) masz rację, glina może
być "prawie" cudowna jak jest wysoki poziom
wód gruntowych - ona będzie stanowiła właściwie
tylko bufor pomiędzy drobnymi wahaniami poziomu wody
gruntowej i zabezpieczenie stawu przed żyznym
humusem.... hehe, to może być ciekawy pomysł..... bo
on stawia domek na wzgórzu..... a staw ma być na stoku
górki, czyli na skarpie..... a na skarpie ani kropli
wody...... hehe, czyli w stawie po tygodniu ani kropli
wody.... fajny staw tak.... to nie jest najlepszy pomysł |
***
Przesłałem treść tej strony do pytającego... Zastanowi się teraz i podejmie swoją decyzję. I teraz tak myślę, że dobrze jak troje ludzi potrafi spojrzeć na problem i rozważyć go pod różnym kątem. Z takich spojrzeń można stworzyć najlepsze rozwiązanie.
A może ktoś jeszcze zabierze głos w tym temacie - zapraszam!
***
Proszę
zapoznać się z uwagami na stronie
"Uwagi końcowe"